Padł rekord w czwartej fali koronawirusa. W Warszawie tylu zakażeń nie było od kwietnia. Stolica trafi do czerwonej strefy?

W środę (10 listopada) Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w kraju 18 550 nowych zakażeń koronawirusem. Województwo mazowieckie zajmuje niechlubne pierwsze miejsce i to niemal z podwójną przewagą nad drugim miejscem - województwem lubelskim (1913). Na Mazowszu wykryto ponad 3800 zakażeń, z czego 1758 w samej Warszawie. To o ponad 600 więcej niż ubiegłej doby (1079). Ostatni tak wysoki dobowy przyrost obserwowaliśmy 2 kwietnia - 1835. Wtedy w Polsce mieliśmy trzecią falę pandemii. "Twardy lockdown" został wprowadzony kilka dni wcześniej - 27 marca. Ówcześnie premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "Polska znajduje się w najtrudniejszym momencie pandemii od 13 miesięcy". To w tamtym okresie obserwowaliśmy rekordowe wzrosty zakażeń w Warszawie:

• 24 marca 2021 - 1857 zakażeń w ciągu doby,
• 25 marca 2021 - 2320 zakażeń w ciągu doby,
• 26 marca 2021 - 2143 zakażeń w ciągu doby,
• 27 marca 2021 - 2329 zakażeń w ciągu doby (rekord),
• 28 marca 2021 - 1875 zakażeń w ciągu doby,
• 29 marca 2021 - 1322 zakażeń w ciągu doby,
• 30 marca 2021 - 1714 zakażeń w ciągu doby,
• 31 marca 2021 - 1983 zakażeń w ciągu doby,
• 1 kwietnia 2021 - 2000 zakażeń w ciągu doby,
• 2 kwietnia 2021 - 1835 zakażeń w ciągu doby,
• 3 kwietnia 2021 - 1687 zakażeń w ciągu doby.

Jeżeli dobowy wzrost nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Warszawie będzie rósł w takim tempie jak przez ostatnie kilka dni, to rekord z marca zostanie pobity jeszcze w tym tygodniu. Adam Niedzielski w rozmowie z PAP zapowiedział, iż teraz plan jest taki, że jeśli tygodniowa średnia liczba nowych przypadków przekroczy próg 48 zakażeń na 100 tys. to dany region trafi do strefy czerwonej, a 24 zakażeń na 100 tys. - do strefy żółtej. Co więcej, dodatkowym kryterium kwalifikacji będzie poziom wyszczepienia i obłożenie łóżek w szpitalach.

Na podstawie danych udostępnionych przez resort zdrowia, w ciągu ostatnich 7 dni (od 4 do 10 listopada) przybyło w stolicy 8892 nowych przypadków. Oznacza to, że na 100 tys. mieszkańców przypada ponad 70 zakażeń. Jeśli obowiązywałyby zapowiadane przez Niedzielskiego strefy, Warszawa znalazłaby się w czerwonej. Jest natomiast taka możliwość, iż z racji wysokiej liczby zaszczepionych osób w stolicy (prawie 69 proc.), strefa zostałaby zmieniona na łagodniejszą, czyli w tym wypadku żółtą. Trzeba jednak zaznaczyć, że na razie podział obostrzeń na regiony nie został wprowadzony. Prawdopodobnie stanie się to niebawem, z racji coraz wyższej dobowej liczby nowych przypadków.