Po tym, co zaobserwowaliśmy na stołecznych ulicach w piątkowy wieczór, śmiało można stwierdzić, że warszawiacy z utęsknieniem czekali na powrót do normalności. W początkowej fazie wprowadzania rygorystycznych obostrzeń i społecznej akcji nawołującej do pozostania w domach, weekendami ulica Chmielna świeciła pustkami. Centrum Warszawy wyglądało ponuro, a wszechobecna cisza brak ludzi wprowadzały w markotny nastrój.
- Warszawa od bardzo dawna nie była taka pusta. Nowy Świat, Chmielna czy Mazowiecka na co dzień tętnią życiem, a w weekendy stają się najbardziej zatłoczonymi i głośnymi ulicami w mieście. W sobotnią noc wybraliśmy się tą trasą na spacer, aby sprawdzić, jak stolica w czasach pandemii koronawirusa. Miasto jest nie do poznania - pisaliśmy w artykule z 15 marca.
Zobacz, jak wyglądała Warszawa w początkowej fazie obostrzeń epidemicznych
Z kolei w piątek, 22 maja sytuacja wyglądała już zupełnie inaczej. Na popularnych ulicach w Śródmieściu mogliśmy zaobserwować tłumy spacerowiczów. Życiem tętniły ogródki gastronomiczne w okolicach Nowego Światu. Warszawiacy w długich kolejkach ustawiali się przed lodziarniami i kawiarniami. Wyraźnie widać, że duża część mieszkańców z utęsknieniem czekała na poluzowanie obostrzeń, a etap odmrażania gospodarki, w którym pozwolono na stacjonarne funkcjonowanie barów i restauracji całkowicie odmienił ponury krajobraz Warszawy.
Zobacz zdjęcia z centrum Warszawy po otwarciu barów i restauracji
Zobaczcie też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?