Politechnika Warszawska - Skra Bełchatów. Mistrzowie Polski sprawdzą formę Akademików

W swoim ostatnim meczu Politechnika Warszawska uległa rzeszowianom 0:3. Choć wynik może wskazywać na słabą postawę Akademików, jest to mylne wrażenie. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że podopieczni Jakuba Bednaruka sprawili Resovii sporo problemów w drugim secie, w którym zmusili rywali do gry na przewagi. Nie bez znaczenia jest też to, że trener Politechniki pozwolił odpocząć swoim podstawowym zawodnikom i dać szansę ogrania pozostałym. Mocnym punktem pucharowego meczu z Resovią był przede wszystkim Dominik Depowski, który przyznał, że jest zadowolony ze swojego występu.

Czytaj też: Legia Warszawa - Znicz Pruszków. Kto będzie górą w derbach Mazowsza?

Jeśli jednak nasza stołeczna drużyna chce zwyciężać, powinna poprawić przede wszystkim koncentrację i skuteczność w końcówce. Po spotkaniu w Rzeszowie zwrócił na to uwagę Jakub Bednaruk, który powiedział serwisowi Strefa Siatkówki, że "jeśli na pięć piłek w końcówce, cztery się psuje, to nie może być mowy o odniesieniu zwycięstwa" i nie sposób się z nim nie zgodzić. Podkreślił też, że jego siatkarze doskonale wiedzą, z czym mają problem i co trzeba poprawić.

Niedzielny rywal Akademików to przeciwnik z równie wysokiej półki, co Resovia. Aktualni Mistrzowie Polski mają w swoim składzie czterech mistrzów świata. Choć w tej chwili nie są liderem PlusLigi, przez tegoroczne rozgrywki idą jak burza - wygrali aż 15 meczów, przegrywając jedynie 3. W tabeli wyprzedzają ich jedynie wicemistrzowie Polski, których drużyna również jest naszpikowana gwiazdami oraz Lotos Trefl Gdańsk, który w tym sezonie poczynił spore wzmocnienia, kontraktując między innymi byłego selekcjonera reprezentacji Polski - Andreę Anastasiego - na stanowisko trenera.

Czytaj też:

Ponadto bełchatowianie w swoim ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski rozwiali marzenia beniaminka z Lubina o grze w półfinale. Mecz był jednak niezwykle zacięty, a lubinianom udało się nawet urwać seta. Pokazuje to, że w starciu ze Skrą żadna drużyna nie powinna się poddawać. Być może młodym wilkom Bednaruka uda się zagrać lepiej niż w poprzednim spotkaniu, w którym ulegli bełchatowianom 0:3. Przekonamy się o tym w niedzielę o godz. 14:45 na Torwarze.