Pomnik odsłonięto 21 lipca 1951 roku. Czyniono starania, żeby wydarzyło się to dzień wcześniej, w rocznicę jego śmierci, ale opóźniło się przybycie do Warszawy sowieckich dygnitarzy. Osób absolutnie najważniejszych. Odsłonięcie nastąpiło zatem w przeddzień Narodowego Święta Odrodzenia Polski. W PRL jeden z najważniejszych dni w roku, kiedy oddawano do użytku z pompą liczne inwestycje.
Nie inaczej było z pomnikiem legendarnego założyciela tajnej policji CZEKA, odpowiedzialnego za prześladowania opozycji i czystki w partii
Na cokole pomnika znalazł się napis: Feliks Dzierżyński / to duma polskiego / ruchu rewolucyjnego / B. Bierut. Jeszcze tego samego dnia oficjalnie zmieniono nazwę placu z Bankowego na właśnie Dzierżyńskiego.
Co ciekawe, pomnik miał stanąć pierwotnie w miejscu, gdzie 1 maja 1905 (w Święto Pracy) Dzierżyński miał przemawiać do robotników w czasie jedynej, prowadzonej przez niego demonstracji marksistowskiej partii działającej na terenie Polski i Litwy przed zaborowej. Działacze PPS nazwali to jednak krwawą awanturą. Dzierżyński najpierw rozochocił tłum, a potem wręcz wyprowadził po lufy carskich karabinów. Za udział w tamtych wydarzeniach osadzony został w Cytadeli Warszawskiej i skazany na zsyłkę.
Pomnik jednak nie stanął, jak planowano, w miejscu, gdzie miały miejsce te wydarzenia. Znalazło się ono już po II wojnie światowej na uboczu placu. Tymczasem pomnik musiał stanąć w miejscu centralnym i świetnie widocznym
Monument miał też nieprzypadkowo znaleźć się na wysokim cokole. Chroniło go to przed aktami wandalizmu. Oczywiście plan w centrum Warszawy i tak patrolowała milicja, ale niedługo po jego odsłonięciu nieznani sprawcy mieli pomalować ręce pomnika na czerwono. Ciężko fakt ten jednoznacznie potwierdzić. Ze względu na cenzurę brak takiej informacji w oficjalnych mediach, a Radio Wolna Europa jeszcze nie nadawało. Podczas stanu wojennego 17-letni Emil Bachrański oblał pomnik farbą z kolegami i podpalił. Został zatrzymany, był bity, a trzy miesiące po zwolnieniu zaginął. Dwa dni później jego ciało wyłowiono z rzeki.
Po przemianach ustrojowych podjęto decyzję o likwidacji pomnika. Ciekawostką może być, że oficjalny powód jaki podano, przy demontażu, to przygotowania do budowy stacji metra w bezpośrednim sąsiedztwie. Na początek rozbiórki entuzjastycznie zareagowali mieszkańcy stolicy. Prace rozłożono na dwa dni. Przyglądały się temu tłumy gapiów. 17 listopada 1989 roku dźwig podniósł rzeźbę z cokołu. Ta rozpadła się na trzy części, a segment z głową rozbił o bruk Placu Bankowego. Tłum wiwatował, podnosząc fragmenty pomnika.
Wydarzenia zbiegły się z ostatnim w historii wydaniem „Dziennika Telewizyjnego”, który 17 listopada 1989 roku pokazał właśnie między innymi likwidację pomnika Dzierżyńskiego. Dwa symbole kończącej się epoki. Figura przetrzymywana była w magazynie Zarządu Dróg Miejskich. Obecnie znajduje się w zasobach Muzeum Historii Polski i mniej więcej rok temu był wprowadzany od góry przez dach do nowej siedziby. Po otwarciu muzeum będzie instalacją obok której wyświetlany będzie dokument na temat pomnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?