W niedzielę około godziny 11:00, w bloku przy ulicy Kochanowskiego na warszawskich Bielanach doszło do pożaru mieszkania. Na miejsce natychmiast wezwano służby. W akcji ratunkowej wzięło udział pięć zastępów straży pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz pogotowie gazowe. W działaniach uczestniczyła także policja i prokurator.
W trakcie akcji gaśniczej okazało się, że w środku płonącego mieszkania znajduje się człowiek. Ratownicy wynieśli nieprzytomnego mężczyznę i rozpoczęli resuscytację. Niestety, pomimo działań ratunkowych, nie udało się go uratować. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Trwa śledztwo policji
Mieszkanie, w którym doszło do pożaru znajdowało się na pierwszym piętrze budynku.
Z informacji przekazanych przez służby wynika, że zmarły mężczyzna to jedyna osoba, jaka znajdowała się w mieszkaniu w trakcie pożaru. Jak przekazał w mediach społecznościowych "Miejski Reporter", miał on około 60-70 lat.
Policjanci wspólnie z prokuratorem prowadzą śledztwo, które ma ustalić szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?