Spacerem po Warszawie... inaczej, ale bardzo ciekawie. Otwórz oczy i spróbuj zrozumieć
Niczym flaner
Karol Bulski opowiada o Pradze jak o swojej największej miłości. Jego zdaniem to jedna z najciekawszych części stolicy. - Praga przechowała całą przedwojenną Warszawę - opowiada. - Ten autentyzm, który w centrum ginie za maską sztucznej dekoracji - dodaje. Dla Karola Praga ma charakter niezależnego miasta, zarówno pod względem architektury, jak i atmosfery. - Tutaj jest zupełnie inne tempo życia - mówi. - Ludzie nie pędzą jak w innych częściach miasta. Można się tutaj przechadzać niczym flaner. Karol Bulski bardzo refleksyjnie reaguje nie tylko na Pragę, ale w ogóle na całą Warszawę. Zawsze fascynowało go, dlaczego stolica wygląda tak, a nie inaczej. Stara się zrozumieć, dlaczego jest taka chaotyczna, poszatkowana, bo, jak pisał Sławomir Mrożek: "Gdy rozumiemy, od razu jest nam lepiej". - To miasto nie jest jak inne, gdzie wszystko jest w miarę spójne - mówi. - To miasto krzyczy tym, jakie jest - dodaje. Dla Karola Warszawa to hybryda - starego z nowym: - Idziemy ulicą i oglądamy stare kamienice i nagle to się urywa jak ucięte nożem - tłumaczy. "Praska Ferajna" stara się zatem pokazać Warszawę, a przede wszystkim Pragę, zupełnie z innej strony, wytłumaczyć ją, opisać, ale bez recytowania formułek. - Kochamy te zagadnienia - mówi Karol. - Do opowiadanych historii zawsze staramy się dodać coś od siebie - dodaje.