Susza na Mazowszu. Problem jest coraz poważniejszy. Na północy Mazowsza już czasem brakuje wody

- Problemy suszy doskwierają każdemu z nas, od rolnika po turystę. W Polsce na razie nie mamy problemu z dostępnością wody, jednak bywają takie sytuacje - także w województwie mazowieckim - gdy susza powoduje, że w niektórych domostwach wody brakuje. Taka sytuacja zdarza się na północy Mazowsza, gdzie niektórzy korzystają ze studni. Przy obniżeniu poziomu wód gruntowych, w związku z suszą, wody zaczyna brakować - mówi nam Grzegorz Walijewski, zastępca dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju. Jak dodaje, w niektórych regionach nie padało od ponad dwudziestu dni.

Jak tłumaczy Walijewski, dobrym rozwiązaniem, by przeciwdziałać suszy, jest łapanie deszczówki. Pomocne są także programy rządowe i samorządowe, których celem jest budowa niewielkich zbiorników retencyjnych. W ten sposób można zatrzymywać wodę. Oczywiście konieczna jest przede wszystkim edukacja oraz działania systemowe, które pozwolą na poprawę obecnej sytuacji.

- Występuje też susza hydrologiczna, gdy obniża się poziom wód powierzchniowych w rzekach i na jeziorach, a to oznacza, że wody na powierzchni jest zdecydowanie za mało. Poza tym występuje również susza hydrogeologiczna, związana z tym czego nie widać, czyli wodami podziemnymi. Na północy kraju występuje ten problem, ponieważ poziom wód gruntowych obniża się ze względu na brak opadów, a także wysoką temperaturę i wysokie parowanie - dodaje Grzegorz Walijewski.