Zniszczenia na boisku wyraźnie wskazują, że ktoś wjechał na teren stadionu i postanowił wykorzystać trawiaste boisko do kręcenia przysłowiowych "bączków". W efekcie przygotowana niedawno murawa jest całkowicie rozjeżdżona
- To musiało się wydarzyć w drugi dzień świąt w nocy, bo wcześniej na stadionie trenowali lekkoatleci i nikt nie zauważył zniszczeń - mówi w rozmowie z "Głosem" Marcin Mazurkiewicz, prezes Sokoła Pyrzyce.
Zniszczenia na boisku zauważono dopiero we wtorek rano. Boczne boisko trawiaste było od podstaw przygotowywane jesienią i na wiosnę miało służyć do gier i treningów głównie dzieciom.
- Boisko było przygotowywane własnymi siłami. Pomagali nam m.in. rodzice trenujących w klubie dzieci. Sadziliśmy nową trawę, a rolnicy wypożyczyli nam niezbędny sprzęt - wspomina Mazurkiewicz.
Ciężka praca wielu osób została zniszczona, a klub apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy lub sprawców zniszczeń. Obiekt należy do Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pyrzycach i nie posiada monitoringu. Nie wiemy jakie kroki podejmie OSiR, ponieważ nikt nie odbiera telefonu. Nikt nie złożył również oficjalnego zawiadomienia na policję.
- Policjanci otrzymali polecenie częstszego patrolowania okolic stadionu, aby zapobiec podobnym sytuacjom - informuje sierż. Agata Gamułkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Pyrzycach.
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w regionie. W 2019 roku w podobny sposób ktoś zniszczył boisko w miejscowości Klępicz w gminie Moryń. Do aktu wandalizmu doszło również w samym Moryniu.
- W ubiegłym roku mieliśmy sytuację z pociętymi siatkami na bramkach dla dzieci - wspomina Michał Kowalczyk, trener Morzycka Moryń - Winnego nie udało się znaleźć.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?