MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa: okupacja chińskiej ambasady [zdjęcia]

Monikka
Monikka
- Po raz pierwszy udało nam się odwrócić sytuację, teraz to ambasada chińska jest pod okupacją – mówił Piotr Cykowski z Fundacji Inna Przestrzeń, podczas akcji "Tybet – Strefa Okupowana".

Symboliczna "okupacja" skwerów, budynków i pomników to główny element kampanii zaplanowanej w ramach obchodów 50. rocznicy powstania w Lhasie.

10 marca 1959 roku Tybetańczycy wyszli na ulice stolicy. Chcieli zaprotestować przeciwko brutalności komunistycznych władz oraz uniemożliwić Chińczykom uprowadzenie duchowego przywódcy Tybetu - XIV Dalajlamy. Zamieszki wywołały ogólnonarodowe powstanie, w którym zginęły tysiące ludzi, a Dalajlama w obawie o własne życie musiał uciekać z Tybetu.

W 50. rocznicę tych wydarzeń w całej Polsce zaplanowano akcję pod wspólnym hasłem "Tybet - Strefa Okupowana". Za pomocą specjalnej taśmy symbolicznie "okupowano" najważniejsze punkty miast - budynki, place, ronda.

W Warszawie główną "strefą okupowaną" była ambasada Chińskiej Republiki Ludowej przy ul. Bonifraterskiej 1, przed którą o godzinie 17.00 zapłonęły znicze.

Wcześniej, o godz. 15.00, uczestnicy akcji spotkali się przed pomnikiem Mikołaja Kopernika, gdzie odczytano orędzie Dalajlamy.

Zaraz potem protestujący udali się pod Pałac Prezydencki, gdzie apelowali do Prezydenta o zajęcie publicznego stanowiska w kwestii Tybetu.

W związku z okrągłą 50. rocznicą powstania, a także zeszłorocznymi protestami, Chiny zacieśniły kontrolę nad Tybetańczykami. Tybet jest obecnie niedostępny dla zagranicznych turystów, odcięte zostały także drogi komunikacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto