Wybory samorządowe 2018. Kandydaci na prezydenta Warszawy odpowiadają na nasze pytania [OBIETNICE WYBORCZE]

Rafał Trzaskowski

Kandydat Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Były minister, aktualnie poseł. Doktor nauk humanistycznych, zna kilka języków obcych. Wiek: 46 latDlaczego chce pan zostać prezydentem Warszawy? Żeby zmienić Warszawę na lepsze. Poprawić jakość życia wszystkich warszawiaków, zszyć ze sobą 18 dzielnic naszego miasta i zagwarantować, że Warszawa będzie gospodarczą, kulturalną i naukową stolicą całego regionu, konkurującą z największymi metropoliami Europy. Jak ocenia pan 12-letnią kadencję prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz? Największe sukcesy to na pewno: rekordowe inwestycje w infrastrukturę - rozwój komunikacji, budowa bulwarów nadwiślańskich; sukcesy w zdobywaniu i wykorzystywaniu funduszy europejskich; wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Widzę tylko jeden, oczywisty problem: cieniem na prezydenturze Hanny Gronkiwicz-Waltz kładą się nieprawidłowości przy reprywatyzacji. Jakie pana zdaniem są obecnie największe problemy Warszawy i warszawiaków? Poprawa jakości życia jest najbardziej oczekiwana w służbie zdrowia, komunikacji, edukacji, polityce mieszkaniowej i ochronie środowiska. Największą bolączką jest służba zdrowia - warszawiacy skarżą się na kolejki do lekarzy, zbyt długi czas oczekiwania na właściwą opiekę. To obszar odpowiedzialności rządu PiS, ale samorząd powinien zrobić wszystko, żeby choć częściowo ułatwić życie warszawiakom. Mieszkańcy stolicy oczekują też poprawy komunikacji - wszyscy jesteśmy zmęczeni korkami na ulicach. Warszawiacy chcą lepszych szkół, łatwiejszego dostępu do mieszkań po przystępnej cenie i, last but not least, czystego powietrza, bez smogu. Jakie kluczowe decyzje podejmie pan w ciągu pierwszych 100 dni swojego urzędowania? Uruchomię programy wspierające warszawskie rodziny: darmowe żłobki dla wszystkich chętnych, darmową komunikację publiczną dla uczniów szkół średnich. W pierwszych tygodniach zajmę się warszawskimi szkołami: musimy przygotować się na falę „podwójnego rocznika”, którą zafundował nam rząd PiS. Częścią mojego planu są podwyżki dla nauczycieli i pieniądze dla uczniów na zajęcia pozalekcyjne. W ciągu 100 dni chcę też wdrożyć nowe rozwiązania w służbie zdrowia - dodatkowe dyżury lekarzy w przychodniach miejskich - i uruchomić nowe rodzaje wsparcia dla seniorów i osób z niepełnosprawnościami (np. urlopy wytchnieniowe). Będę też uruchamiał projekty inwestycyjne - tramwaj na Gocław, trasę Wola - Ochota - Mokotów - Wilanów i budowę nowych skrzyżowań bezkolizyjnych. Chcę też uruchomić program budowy tanich mieszkań na wynajem. Czym zazwyczaj porusza się pan po stolicy? W jakim kierunku powinien rozwijać się transport w Warszawie? Kiedy mam dużo spotkań w biurze poselskim i w Sejmie, wybieram metro. Kiedy wiem, że w ciągu dnia będę musiał pojechać w kilka bardzo oddalonych do siebie miejsc - wybieram taksówkę albo własny samochód. W weekendy, kiedy robię zakupy na bazarkach na Ursynowie, często jeżdżę rowerem. Jestem typowym warszawiakiem, który korzysta z różnych środków transportu. Lotnisko - czy Warszawa potrzebuje nowego portu lotniczego (CPK), czy może rozbudować Modlin? Warszawa nie chcą słyszeć bajek o CPK, warszawiacy nie chcą tracić wielu godzin na dojazd na lotnisko. Zamiast CPK, Warszawa potrzebuje modernizacji lotniska na Okęciu i równoczesnej rozbudowy lotniska w Modlinie. Po modernizacji te dwa lotniska zaspokoją lotnicze potrzeby Warszawy na kolejne kilkadziesiąt lat. Bliskość Okęcia to jeden z największych biznesowych atutów Warszawy, docenianych przez inwestorów z całego świata. Jak wygląda pana wizja warszawskiego metra? Zamierza pan budować nowe linie? Metro będzie najważniejszym środkiem transportu w Warszawie, łączącym gęsto zaludnione obszary. Chcę, żeby umożliwiało nie tylko dojazdy do centrum, Północ - Południe i Wschód - Zachód, ale także ruch obwodowy, łączący największe dzielnice Warszawy (zwłaszcza Mokotów i Pragę Południe) z ominięciem Śródmieścia. Pierwszy etap to jak najszybsze dokończenie budowy II linii metra, wraz z wydłużeniem jej do stacji PKP Warszawa Toruńska i na Ursus. Kolejnym krokiem powinna być budowa III linii, łączącej Pragę Południe i Mokotów. Kolejne etapy, już na kolejną kadencję, to budowa linii IV, łączącej Mokotów, Włochy i Ursus oraz linii V, łączącej Bielany i Białołękę. Linia V będzie miała bardzo silny, miastotwórczy charakter. Tęcza na placu Zbawiciela - pana zdaniem powinna stać, czy powinna zostać usunięta? Chciałbym, żeby tęcza wróciła na Plac Zbawiciela. Za pana kadencji po warszawskich ulicach będą mogły przejść Parada Równości i marsz ONR? Parada Równości - zdecydowanie tak. Marsz ONR - nie! W Warszawie nie ma miejsca na nienawiść i ksenofobię, ale miasto nie może zakazywać prewencyjnie jakichkolwiek zgromadzeń. Możemy zrobić to dopiero po stwierdzeniu naruszenia prawa i tak będziemy robić. Reklamy w przestrzeni miejskiej - czy pana zdaniem ich ilość powinna zostać ograniczona? Obecność reklam musi być ograniczona. Warszawiacy mają już serdecznie dość krzykliwych i przewymiarowanych reklam, wciskających się w każdą przestrzeń i zasłaniających niekiedy całe budynki. Warszawa potrzebuje uchwały krajobrazowej, która wprowadzi porządek estetyczny i zmniejszy skalę zaśmiecenia miasta reklamami. Co po pana zwycięstwie stanie się z kwestią wyjaśniania dzikiej reprywatyzacji w Warszawie? Wyjaśnieniem tego skandalu powinna zająć się prokuratura. Osoby odpowiedzialne za oszustwa, fałszowanie dokumentów, wprowadzanie urzędników miejskich w błąd, osoby odpowiedzialne za krzywdy lokatorów, powinny zostać sprawiedliwie osądzone przed niezawisłym sądem. Wszystkim tym, którzy ucierpieli z powodu reprywatyzacji, Warszawa powinna pomóc. Problemu odzyskiwania nieruchomości nie rozwiążemy ostatecznie bez uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej. Mój rywal, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, obiecał taką ustawę warszawiakom, ale do tej pory słowa nie dotrzymał.