Zabrze. Przywiązał psa pod schroniskiem i sobie poszedł
Zapewne nie wiedziała, że to jej ostatnia podróż i że z tego spaceru już nie wróci. Pracownicy schronisko dla zwierząt Psitulmnie z Zabrza, gdy 7 stycznia przyszli do swoich podopiecznych, zobaczyli, jak spanikowana biega w okolicy.
— Rano kiedy przyszliśmy do pracy okazało się, że pod schroniskiem biega przerażony psiak. Suczka biegała tam i z powrotem wybiegając na ulicę i tory tramwajowe. Bała się do nas zbliżyć. Po około godzinie udało się ją zwabić jedzeniem - była bardzo głodna - informują pracownicy schroniska.
Dlaczego pies biegał samotnie przy schronisku?
Dlaczego jednak pies biegał samotnie w pobliżu schroniska? Pracownicy postanowili sprawdzić monitoring. Nagranie pokazało, co się stało wcześnie rano. Zanim pracownicy "Psitulmnie" przyjechali do pracy suczka przeżyła sporo czasu w ogromnym stresie, prawdopodobnie tęskniąc za właścicielem, który ją porzucił.
— Po sprawdzeniu monitoringu okazało się, że chwilę po godzinie 5 rano suczka została przywiązana przez mężczyznę do znaku. Spanikowana zaczęła przegryzać smycz i w ten sposób uwolniła się. Pobiegła w kierunku, z którego przyszła. Prawdopodobnie przyjechała autem, które było zaparkowane kilkadziesiąt metrów od miejsca porzucenia, bo ciągle wracała w to miejsce - dodają pracownicy schroniska z Zabrza.
Schronisko Psitulmnie w Zabrzu mieści się przy ulicy Bytomskiej 150. Pracownicy zapraszają codziennie w godzinach otwarcia biura, czyli w dni robocze od godziny 10.00 do godziny 16.00, a w weekendy od godziny 10.00 do godziny 14.00.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?