Zważyli plecaki dzieci z warszawskich podstawówek. Wyniki są porażające. Rekordzistą 7-latek z 11-kilogramowym tornistrem

Szczegółowe wyniki badań zostały opisane w raporcie "Silne dzieciaki, lekkie plecaki. Pełna moc!". W badaniu przeprowadzonym na 706 uczniach z jedenastu warszawskich szkół podstawowych odkryto powszechny problem związany z ciężkimi plecakami. Według obowiązujących wytycznych, waga plecaka dziecka z klas I-III nie powinna przekraczać 10% masy ciała, podczas gdy dla starszych uczniów ta granica wynosi 15%. Przekroczenie tych norm może prowadzić do różnych negatywnych skutków zdrowotnych, takich jak przesunięcie środka ciężkości ciała, zaburzenia w obrębie kończyn dolnych, osłabienie mięśni czy skolioza. Mimo rosnącej świadomości wśród rodziców i nauczycieli, wciąż wiele dzieci niesie zbyt ciężkie plecaki. Zaskakujące jest to, że aż 15% przebadanych dzieci miało plecaki, których waga przekraczała 15% ich własnej masy ciała. Szczególnie dotkliwy jest ten problem wśród najmłodszych uczniów, co oznacza, że dzieci do 10. roku życia są znacznie przeciążone.

– Dzieci do szkoły zabierają nie tylko zeszyty, książki i piórniki. Posiłki, dodatkowe przybory, stroje na wf – to wszystko waży i w wielu przypadkach przeciąża najmłodszych. W przypadku 8-latków przekroczenie wagi zanotowaliśmy w 77% przypadków. Jest to dramat. Jednocześnie rodzice dawali nam do zrozumienia, że „dzisiaj plecak i tak jest lekki”. Rekordzistą był 7-latek z plecakiem, który ważył 11 kg – tłumaczy Aleksandra Kurbiel-Syrocka, redaktorka prowadząca serwis parentingowy Akademia Postawy.

Badania wykazały również, że waga plecaków w niewielkim stopniu zmienia się wraz z wiekiem. Decydujący wpływ na przestrzeganie zalecanych norm ma fakt, że dzieci rosną, a co za tym idzie, ich plecaki stają się relatywnie lżejsze.

Pozytywnym trendem jest zwiększająca się aktywność fizyczna dzieci w wieku 7-11 lat. Praktycznie 80% dzieci w tym przedziale wiekowym uprawia regularnie sport. Obserwuje się wzrost zainteresowania nie tylko popularnymi dyscyplinami, takimi jak piłka nożna, ale także rzadszymi aktywnościami, np. judo, akrobatyką czy jazdą konną. Coraz więcej dzieci do szkoły przyjeżdża również na rowerach i hulajnogach. Niestety, od 11. roku życia ten pozytywny trend zauważalnie maleje, a tylko nieco ponad połowa 14-15 latków pozostaje aktywna.

– Sami w większości jesteśmy rodzicami i badany przez nas problem dotyczy także nasze dzieci. Dlatego to dla nas tak ważne, by je uświadamiać, że gdy będą sprawne fizycznie, to będą miały siłę udźwignąć dużo więcej, czyli uda się uniknąć przykrych skutków przeciążenia ich pleców. Cieszy nas, że nasz przekaz spotykał się ze zrozumieniem rodziców i kadry nauczycielskiej. Mamy nadzieję, że za rok wyniki naszych badań będą bardziej optymistyczne – podsumowuje Dorota Matczak.