10 kwietnia to dla mnie Smutny Dzień - odszedł mój harcerski druh Ryszard Kaczorowski

Dziwne są poczynania >>Mojego Anioła Stróża<< który „załatwił” dla mnie to historyczne zlecenie. Do dzisiaj nie wiem dlaczego Honorowego Obywatela Zielonej Góry nie oprowadzał ktoś utytułowany, na zlecenie magistratu? Wielu przewodników turystycznych chwaliło by się oprowadzaniem ostatniego Prezydenta na uchodźtwie jako najdonioślejsze wydarzenie swej kariery przewodnickiej.
Ja otrzymałem propozycję tej „usługi” od pewnego stowarzyszenia, działającego w Sulechowie. Dziwne było utajnienie tego „zwiedzania miasta z przewodnikiem” przed innymi dziennikarzami i fotoreporterami licznych lubuskich i zielonogórskich redakcji.*  *  *
Dnia 10 kwietnia 2010 roku, Pan Prezydent Ryszard Kaczorowski był gościem Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, dra Lecha Kaczyńskiego w Jego patriotycznej wyprawie na uroczystości katyńskie. Prezydencki samolot (wolą organizatorów prezydenckiej eskapady) miał wylądować na używanym doraźnie , byłym lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem.
Na skutek nieporozumień (także zaniedbania w szkolnym uczeniu się rosyjskiej mowy) lotnicy prezydenckiego samolotu, mający spóźnienie chcieli wylądować. Pech, czy dopust boży a może i działanie wrażych sił spowodowały KATASTROFĘ i oto duży samolot z 96-cioma osobami, na kilkaset metrów przed pasem lądowiska „uderzył o glebę” i rozpadł się, uśmiercając kwiat polskiej generalicji, rodziny prezydenckiej i licznych przedstawicieli politycznych klubów partyjnych, (także opozycyjnych wobec przekonać Pana Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego)
Czy jest ktoś sprawcą tego nieszczęścia ?