MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

2:2 - towarzyski remis Polski z Rosją

Krzysztof Baraniak
W ostatnim sprawdzianie przed wrześniowymi eliminacjami do mistrzostw Europy, piłkarska reprezentacja Polski zremisowała w Moskwie z Rosją 2:2. Gospodarze prowadzili już 2:0 po bramkach Dmitrija Syczewa i Romana ...

W ostatnim sprawdzianie przed wrześniowymi eliminacjami do mistrzostw Europy, piłkarska reprezentacja Polski zremisowała w Moskwie z Rosją 2:2. Gospodarze prowadzili już 2:0 po bramkach Dmitrija Syczewa i Romana Pawluczenki, lecz wyrównanie biało-czerwonym przyniosły gole Jacka Krzynówka i Jakuba Błaszczykowskiego.

W wyjściowym składzie Polaków zabrakło Michała Żewłakowa, którego na środku obrony zastąpił Dariusz Dudka, zaś rolę defensywnego pomocnika pełnić miał Radosław Sobolewski. Leo Beenhakker dał szansę występu od pierwszych minut także Maciejowi Iwańskiemu. Dla wyróżniającego się w lidze zawodnika Zagłębia dzisiejszy pojedynek był szansą na przekonanie do swoich możliwości holenderskiego selekcjonera i znalezienie się w kadrze na zbliżające się mecze o stawkę: z Portugalią i Finlandią, jednak 26-letni piłkarz swoją grą nikogo nie olśnił.

Na wakacjach

To właśnie Iwański był autorem pierwszego strzału na bramkę gospodarzy w środowe popołudnie. W 20. minucie ustawiony za Radosławem Matusiakiem pomocnik próbował z dystansu zaskoczyć Władimira Gabułowa, jednak jego uderzenie o kilka metrów minęło prawy słupek. Chwilę później kontratak przeprowadzili Rosjanie. Iwan Sajenko mocno dośrodkował w pole karne biało-czerwonych, a nieupilnowany przez Dudkę Dmitrij Syczew z bliska pokonał Artura Boruca. Niestety, nie była to ostatnia zabójcza w skutkach pomyłka polskiej defensywy. 34. minuta przyniosła drugiego gola dla podopiecznych Guusa Hiddinka, kiedy to po wrzutce z rzutu rożnego i błędzie w kryciu Jacka Bąka piłkę do siatki skierował Roman Pawluczenko.

W pierwszej połowie Polaków stać było tylko na pojedynczy drybling Jacka Krzynówka oraz niecelne strzały Jakuba Błaszczykowskiego i Mariusza Lewandowskiego. Fatalnie spisywała się zwłaszcza linia defensywna naszego zespołu, prezentując iście wakacyjną formę i raz po raz darowując rywalom okazje do zdobycia bramki.

Kierowany słabą postawą piłkarzy bądź przedmeczowymi obietnicami Beenhakker zdecydował się w przerwie na zmiany. Artura Boruca między słupkami zastąpił Tomasz Kuszczak, zaś za Jacka Bąka i Pawła Golańskiego na boisku pojawili się Michał Żewłakow i Marcin Wasilewski. W odróżnieniu od składu, zmianie nie uległ obraz gry biało-czerwonych, którzy nadal mieli olbrzymie problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Rosji. W 53. minucie z ostrego kąta uderzał Iwański, a kilka chwil później dobre dośrodkowanie Matusiaka wykorzystać próbował Krzynówek. W obu sytuacjach piłka nie znalazła jednak drogi do siatki Antona Shunina, choć akcje Polaków były znacznie żywsze niż w pierwszej odsłonie spotkania. Szans na podwyższenie prowadzenia szukali również gospodarze, lecz Paweł Pogrebniak nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z Kuszczakiem.

Zryw indywidualności

W 72. minucie podopieczni Leo Beenhakkera wreszcie udokumentowali przewagę optyczną zdobyciem kontaktowego gola. Błaszczykowski podał na dwudziestym metrze do Krzynówka, a ten fantastycznym strzałem w okienko nie dał szans rosyjskiemu bramkarzowi. Po czterech minutach w roli głównej wystąpił już skrzydłowy Borussi Dortmund. Błaszczykowski wykorzystał błąd obrońcy rywali, wpadł z piłką w pole karne i zewnętrzną częścią stopy skierował ją do siatki, wyrównując stan pojedynku.

W 83. minucie to, co wcześniej wydawało się niewiarygodne, mogło stać się prawdziwe. Z prawej strony boiska piłkę Dudce wyłożył jak na tacy rezerwowy Łukasz Piszczek, ale zawodnik Wisły Kraków trafił jedynie w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry niecelnie głową uderzał jeszcze Lewandowski i kilkadziesiąt sekund później podział punktów w towarzyskim meczu Polski z Rosją stał się faktem.

Po słabej postawie przez pierwsze trzy kwadranse, w drugiej połowie biało-czerwoni zaprezentowali się już znacznie lepiej. Stosunkowo dobra gra w ofensywie, gdzie pierwsze skrzypce grali strzelcy bramek, Jacek Krzynówek i Jakub Błaszczykowski może dawać nadzieje na sukces w szlagierowym spotkaniu z Portugalią. Sporym zmartwieniem Leo Beenhakkera będzie jednak szereg błędów i nieporozumień w obronie, które przed wylotem do Lizbony trzeba skutecznie wyeliminować. Przed kadrowiczami 17 dni, jakie pozostały do arcyważnej potyczki z Portugalczykami. 17 dni ciężkiej pracy i treningów, które pozwolić mają na sukces w starciu z wyżej notowanym rywalem. Wszak polscy kibice mają jeszcze w pamięci bajkowe wspomnienie z Chorzowa...

Rosja 2:2 Polska

Bramki:
Syczew (21.), Pawluczenko (34.), Krzynówek (72.), Błaszczykowski (76.)

Składy:
Rosja: Gabułow (46. Shunin) - W. Bierezucki, A. Bierezucki, Kolodin, Sajenko, Bilialietinow, Siemszow (46. Aniukow), Arszawin, Żyrkow, Pawluczenko (46. Pogrebniak), Syczow
Polska: Boruc (46. Kuszczak) - Golański (46. Wasilewski), Bąk (46. Żewłakow), Dudka, Bronowicki, Błaszczykowski, Lewandowski, Iwański (66. Łobodziński), Sobolewski (66. Jop), Krzynówek, Matusiak (75. Piszczek)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto