Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

2 dychy za prawo nakarmienia własnego wnuka - felieton

Zaranek Andrzej
Zaranek Andrzej
Mój wnuk, Mikołaj skończył właśnie 9 miesięcy. Dziecko przebyło kilka dni temu operację (w prywatnej służbie zdrowia, bowiem państwowa: nie ma terminów!). Nastąpiły pooperacyjne komplikacje. Mikołaj został odwieziony do Instytutu Matki i Dziecka na Kasprzaka.

Spędziłem noc i cały dzień w szpitalu. Nie dlatego, że bardzo tego chciałem. Musiałem siedzieć w szpitalu, bo pielęgniarki przestały już dawno wypełniać swoje obowiązki. Panie pielęgniarki pospołu z lekarzami potrafią walczyć jedynie o podwyżki. Niczym nie uzasadnione. I ta właśnie walka jest jedynym ich zajęciem.

Obowiązki pielęgniarki w szpitalu na Kasprzaka sprowadzają się podania lekarstwa. Zmiana pościeli, przewinięcie dziecka, nakarmienie chorego niemowlaka czy umycie go, przestało być obowiązkiem pielęgniarki. Nawet prośba o przywołanie lekarza do wymiotującego dziecka została spełniona po kilku godzinachInstytut Matki i Dziecka w Warszawie!

Rodzice lub dziadkowie dzieci wykonują obowiązki pielęgniarek. Starają się przy tym nie denerwować personelu medycznego, bo jeszcze się obrazi. Za co pielęgniarki na Kasprzaka biorą pieniądze? Nie pytajcie, bo nie wiem.

Wiem natomiast, za co ja w bezpłatnej, państwowej służbie zdrowia musiałem zapłacić 20 złotych – oficjalnie i zgodnie ze stosownym rozporządzeniem. Zapłaciłem 20 zł, żeby móc opiekować się chorym dzieckiem w zastępstwie pielęgniarki. Zapłaciłem też za zużywanie prądu, wody itd. Zapłaciłem frycowe, po raz kolejny zresztą. Frycowe płacę bowiem co miesiąc przy każdej pensji. Taki mały haracz dla pielęgniarek, żeby mogły nic nie robić!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto