2 września poznamy najpiękniejszą Polkę

O miano najpiękniejszej Polki rywalizuje w tym roku 31 finalistek. 2 września w Teatrze Narodowym w Warszawie odbędzie się finał wyborów Miss Polonia 2005. . Konkurs poprowadzą Olaf i Edward Lubaszenko. – Wiem dlaczego mnie tu zaproszono – dla kontrastu – żartował młodszy z nich.

Podczas gali wystąpią: Krzysztof Krawczyk, Blue Cafe, Wilki i Kabaret Moralnego Niepokoju.

W skład 12-osobowego jury wejdą m.in. prof. Adam Myjak z Akademii Sztuk Pięknych, Ewa Wachowicz, Robert Gonera i Janusz Józefowicz. Widzowie będą mogli wybrać swoją miss poprzez głosowanie audiotele.

Obecnie pretendentki do korony przebywają na zgromadzeniu nad Zalewem Zegrzyńskim. Wstają przed siódma rano i do 20 – z małymi przerwami - uczą się poruszania na scenie i ćwiczą układy choreograficzne. Odbywają się także przymiarki strojów zaprojektowanych przez Ewę Minge. W czasie 3-godzinnego show finalistki zaprezentują się w 9 odsłonach, w tym 3 razy w strojach kąpielowych, a także sukniach ślubnych i futrach.

- Będzie mi bardzo ciężko rozstać się z koroną – powiedziała APP Katarzyna Borowicz, zeszłoroczna miss. W ponad 75-letniej historii konkursu Miss Polonia zdarzyło się już, że korona nie wróciła do organizatorów. W 1930 r. Ewa Batycka została najpiękniejsza Polką. Nie chciała oddać korony, więc uciekła do USA. W związku z tym w 1931 r. konkurs się nie odbył.

Kandydatkom na Miss Polonie otuchy starała się dodać Ewa Wachowicz, była wicemiss świata. – Trudno jednak mówić o obiektywizmie podczas wyborów. Kiedy ja brałam udział w wyborach miss świata, wylosowałam do 2-minutowej rozmowy z jurorem Joan Collins. Zainteresowało ją, że jestem z Polką. Pytała, co się u nas dzieje. Dzięki niej zaszłam tak daleko. Musiała przekonać kilku jurorów – zdradziła APP Wachowicz.

W wyborach Miss Polonia biorą także udział kandydatki z Polonii za granicą. O miano najpiękniejszej walczy m.in. Elena Ozinkowska z Kazachstanu.

Rozmowa z Eleną Ozinkowską

Magda Kazikiewicz: Dlaczego zdecydowałaś się wystartować w konkursie?

Elena Ozinkowska: Przeczytałam o tym w Internecie. Jestem od 4 lat w Polsce i uznałam, że moja uroda, mimo polskich korzenie trochę się wyróżnia. Więc może mam szansę na wygraną.

MK: Ile czasu poświęcasz, by tak wyglądać?

EO: Trzy godziny dziennie. Nie wychodzę z domu bez makijażu. Zawsze chcę wyglądać reprezentatywnie.

MK: Czy rywalizujecie między sobą? O to, która ma ładniejszą sukienkę, fryzurę, lepsze miejsce na scenie?

EO: Nic takiego nie ma miejsca. Choć potworzyły się pewne grupki dziewczyn. To normalne, że jedne się lubią, inne nie. Jednak nie walczymy ze sobą na śmierć i życie.

MK: Co wygrana w konkursie zmieniłaby w twoim życiu?

EO: Miałabym szansę walczyć o pokój na świecie i pomoc dla najbardziej potrzebujących.

MK: A w jaki sposób?

EO: Dzięki konkursowi poznaję wiele osób. To może mi pomóc w reazlizacji tych zamierzeń. Poza tym moja twarz będzie rozpoznawalna, będę miała większy wpływ na to, co się dzieje.