Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25.02.08 Policjanci zapobiegli nieszczęściu

[email protected]
34- letni Artur J. wyrzucił z domu żonę, zabarykadował się w mieszkaniu z dwójką malutkich dzieci i groził, że wysadzi w powietrze cały budynek. Sprawna i profesjonalnie przeprowadzona akcja policjantów z komendy ...

34- letni Artur J. wyrzucił z domu żonę, zabarykadował się w mieszkaniu z dwójką malutkich dzieci i groził, że wysadzi w powietrze cały budynek. Sprawna i profesjonalnie przeprowadzona akcja policjantów z komendy stołecznej, Rembertowa i Wesołej pozwoliła na zapobieżenie tragedii. Mężczyzna został zatrzymany, dzieci trafiły pod opiekę swojej matki, a ewakuowani mieszkańcy kamienicy powrócili do mieszkań.

Wybiła godzina 22:00, kiedy do komisariatu w Rembertowie dotarła informacja o młodym mężczyźnie, który zabarykadował się w swoim mieszkaniu z dwójką małych dzieci (4,5 roczne oraz dziesięciomiesięczne) i groził wysadzeniem w powietrze całej kamienicy. Policjanci natychmiast przystąpili do akcji. Na ulicy Dwóch Mieczy, gdzie miało miejsce to zdarzenie funkcjonariusze zastali żonę mężczyzny. Kobieta poinformowała policjantów, że mąż najpierw wszczął awanturę, najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu, po czym wyrzucił ją z domu i zagroził, że w przypadku jakiegokolwiek niepożądanego zachowania wysadzi całą kamienicę. Funkcjonariusze od razu powiadomili wszelkie służby, które mogły udzielić wsparcia w prowadzonej akcji. Wszyscy lokatorzy budynku bardzo szybko zostali ewakuowani, by ich zdrowiu i życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Na miejsce przybyli policyjni negocjatorzy oraz funkcjonariusze z komendy stołecznej. Po wstępnych, prowadzonych przez telefon negocjacjach, 34- letni Arturem J. zdecydował, że wyjdzie z mieszkania i porozmawia z policjantami. Najpierw jednak chciał położyć do snu dzieci. Przez cały czas zarówno mieszkanie, jak i cały budynek były zabezpieczane przez policjantów oraz pozostałe służby.

Po niedługim czasie drzwi uchyliły się i ukazał się w nich Artur J. Mężczyzna na ręku trzymał młodsze z dzieci. Nie wiadomo było, co zrobi. Stojący na klatce schodowej mundurowi musieli działać bardzo rozważnie. Policjanci ostrożnie weszli do mieszkania, cały czas prowadząc spokojny dialog z desperatem. Po kilku minutach mężczyzna został obezwładniony. Nie miał przy sobie żadnych niebezpiecznych narzędzi. W momencie, kiedy zatrzymany znajdował się już w rękach policjantów, jego żona udała się do domu i zajęła dziećmi. Żadnemu z nich nic się nie stało. Pozostali lokatorzy kamienicy również bezpiecznie powrócili do mieszkań.

Artur J. trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje prokuratura. Mężczyzna był już znany policjantom z Rembertowa. Jesienią ubiegłego roku zastosowano wobec niego policyjny dozór w związku z tym, iż podejrzany jest o handel narkotykami.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 25.02.08 Policjanci zapobiegli nieszczęściu - Mazowieckie Nasze Miasto

Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto