Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25. rocznica katastrofy "Kościuszki" na zdjęciach i we wspomnieniach

Paweł Wegner
Paweł Wegner
25. rocznica katastrofy samolotu "Kościuszko"
25. rocznica katastrofy samolotu "Kościuszko" Paweł Wegner
9 maja 1987 roku to najtragiczniejsza data w historii polskiego lotnictwa. Ale też moje najwcześniejsze nierodzinne wspomnienie z dzieciństwa.

Komentowane: Kaplica na Narodowym


To była pogodna sobota. Pamiętam, że obaj z bratem obudziliśmy się dość późno. Jadące ulicą Puławską w kolumnach po nawet kilkanaście sztuk wozy strażackie, milicyjne i karetki pogotowia liczyliśmy skrzętnie. Dziś widok na mur Toru Wyścigów Konnych przesłania osiedle, ale wtedy było tam dzikie pole w części zajęte przez ogródki działkowe - z piątego piętra widok mieliśmy znakomity. Wiedzieliśmy, że dzieje się coś istotnego, ale żaden z nas nie domyślał się nawet, jaka to była tragedia. Dopiero dużo później, z telewizji, poznaliśmy fakty.

Pomnik upamiętniający ofiary katastrofy w miejscu ich śmierci stał się jednym z pierwszych punktów orientacyjnych na mapie Lasu Kabackiego, którą ja i mój brat układaliśmy sobie w głowach w czasie regularnych rodzinnych wycieczek rowerowych. Przez pierwsze lata można było wokół miejsca katastrofy znaleźć drobne szczątki rozbitego samolotu, potem już tylko obserwowaliśmy odrastający w tym miejscu las. Za każdym razem, na swój dziecinny sposób, chcieliśmy uczcić tych, którzy wtedy zginęli.

"Dobranoc! Cześć! Giniemy!"

Samolot IŁ62 "Tadeusz Kościuszko" rozbił się o godz. 11.12, gdy załoga próbowała awaryjnie lądować na lotnisku Okęcie. Do początku pasa zabrakło niecałe 6 km. "Dobranoc! Cześć! Giniemy!" - to ostatnie słowa kapitana rejsu, Zygmunta Pawlaczyka, zarejestrowane przez wieżę warszawskiego lotniska.

W lot nr LO 5055 do Nowego Jorku wystartowali o godzinie 10:18. Do 10:41 nic nie zapowiadało tragedii. W 23. minucie lotu, nad miejscowością Warlubie, urwał się wał w jednym z silników odrzutowych napędzających maszynę. Oderwane elementy łopat turbiny mocno pokiereszowały kadłub, wzniecając pożar w bagażniku samolotu, zniszczyły drugi silnik i uszkodziły wiele instalacji samolotu, w tym układ sterowania maszyną.

Badania wraku wykazały, że bezpośrednią przyczyną awarii było niezgodne z projektem wykonanie jednego z łożysk silnika. Prawdopodobnie pracownicy znajdującej się na terenie ZSRR fabryki dostarczającej silniki podjęli samodzielną decyzję o modyfikacji elementu, by mimo braków materiałowych wykonać produkcję według planu - takie były realia centralnie sterowanych gospodarek realnego socjalizmu.

25 lat po największej w Polsce katastrofie lotniczej

Dziś w miejsce katastrofy przyszli przede wszystkim ci, których to nieszczęście dotknęło najbardziej - krewni ofiar. W obchodach 25. rocznicy katastrofy i we mszy świętej w intencji ofiar udział wzięli także przedstawiciele władz dzielnicy Ursynów oraz mieszkańcy. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 11.00 odczytaniem nazwisk wszystkich 183 zabitych - 172 pasażerów i 11 członków załogi. Punktualnie o 11.12 ich pamięć została uczczona minutą ciszy.


Juwenalia Warszawskie 2012 - program wszystkich imprez


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto