W środę rano do zorganizowania sylwestra transmitowanego przez telewizją publiczną namawiała radnych z komisji promocji Edyta Zakrzewska z redakcji audycji rozrywkowych TVP2. Nie ukrywała jednak, że 3 mln zł, jakie wspólnie z Łodzią chce wydać na imprezę, to za mało, by sprowadzić naprawdę rozpoznawalnego wykonawcę.
- Ale wystarczy, by sprowadzić Sandrę, Ace of Base, może Roxette? - wyliczała radnym Zakrzewska. - Gdybyśmy chcieli, żeby łodzian bawił Ricky Martin, trzeba by trochę dołożyć.
Z polskich wykonawców jako gwiazdę Zakrzewska proponowała Kayę, Budkę Suflera lub Krzysztofa Krawczyka. W Łodzi mają również wystąpić bliższe młodszemu odbiorcy zespoły lub piosenkarze.
- Chodzi o dobór szerokiej gamy artystów, bo ma to być impreza adresowana do szerokiego grona odbiorców - tłumaczyła Edyta Zakrzewska. - Dlatego całość rozpocznie się i będzie przeplatana występami grup kabaretowych.
Zajmujący się promocją miasta radni pytali, jak koszty, które poniesie miasto, przełożą się na oglądalność, zwłaszcza w porównaniu z konkurencyjnymi imprezami. Usłyszeli, że dwójka spodziewa się 5 mln widzów, jednak przedstawicielka telewizji nie potrafiła podać ubiegłorocznych danych konkurencji: Polsatu i TVN. Wiadomo natomiast, że przekazanie telewizji 1,5 mln to nie wszystkie miejskie wydatki związane z sylwestrem. - Telewizja deklaruje pokrycie kosztów reorganizacji ruchu - przekonywała Dominika Ostrowska-Augustyniak, szefowa biura promocji. - My będziemy musieli zapłacić dodatkowo za demontaż kilku latarni i zdjęcie trakcji tramwajowej.
Sylwester ma się odbyć na placu Wolności. Scena ustawiona będzie pod pomnikiem Kościuszki, w stronę ulicy Piotrkowskiej. Trudno oszacować, ilu mieszkańców miasta zdecyduje się na udział we wspólnej zabawie. - Przez cały grudzień będziemy emitować 200 zwiastunów. Łódzkiego sylwestra chcemy też promować w programie "Pytanie na śniadanie"- zachęcała Edyta Zakrzewska. - Specjalne programy przygotujemy na święta.
Magnesem mają też być nazwiska prowadzących imprezę - Grażyna Torbicka i Maciej Kurzajewski, choć dla radnych nie był to chyba najważniejszy argument.
Dotychczas transmitowane w TVP 2 imprezy sylwestrowe odbywały się we Wrocławiu.
- Dlaczego w tym roku Wrocław zrezygnował? - dziwiła się radna Patrycja Wójcik.
Edyta Zakrzewska stwierdziła, że nie może wypowiadać się na temat rozmów telewizji i wrocławskiego magistratu. Sytuację próbowała ratować Dominika Ostrowska-Augustyniak. - Chodzi o to, że Łódź ma szansę przejąć imprezę - przekonywała. - Cieszmy się, że telewizyjny sylwester wyszedł z Wrocławia.
My zapytaliśmy władze Wrocławia, dlaczego nie organizują w tym roku sylwestra.
- Bo nie jest to najlepszy czas na wydawanie sporych kwot na taki cel - wyjaśnił nam Paweł Czuma, szef biura prasowego wrocławskiego urzędu miasta. - W zeszłym roku Wrocław na sylwestra w dwójce wydał 2 mln zł. Telewizja dołożyła drugie tyle.
Łódzcy radni nie wahali się wydać porównywalnej kwoty. Były nawet propozycje zwiększenia puli. - Gdybyśmy zaproponowali 2 miliony złotych, można by ściągnąć prawdziwą gwiazdę - mówił po głosowaniu Bartosz Domaszewicz z PO. - Ale nie było woli dyskusji, połowa radnych poszła do domu.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?