4. Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej – Maia Kleszcz

Piątkowy koncert rozpoczął Piotr Dziubek Quartet w składzie:

Piotr Dziubak fortepian - akordeon,   
Robert Szydło – gitara basowa,                                                                                                      
Cezary Konrad – perkusja,       
Ireneusz Głyk - wibrafon

utworem, który stanowił niejako rozgrzewkę muzyczną. Przypominał strojenie czy próbę. Wraz z upływem czasu muzycy wydostali się na powierzchnię pełnego dźwięku, wyrazistego, szerokiego brzmienia i „się" zaczęło. Szczególną uwagę słuchaczy zwracał dialog muzyczny harmonii i fortepianu z wibrafonem. Piotr Dziubek zadziwiał grą na harmonii i fortepianie, zaś wibrafon dobrze rzeźbił swoim specyficznym brzmieniem nastrój. Świetnie wykonali kołysankę Krzysztofa Komedy i na zakończenie Piotr Dziubek zaserwował słuchaczom fragment bardzo klimatycznej muzyki filmowej skomponowanej przez siebie i nagrodzonej na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Warto przypomnieć, że Piotr Dziubek był wielokrotnie nagradzany za swoją muzykę.
Kiedy na scenie pojawiła się Maja Kleszcz – najpierw zwróciła uwagę swoją fizycznością. Oto oczom widzów ukazała się postawna, zgrabna, wysoka i smukła młoda kobieta (27 l.) w długiej sukni z cieniutkiej dzianiny, która pięknie uwydatniała figurę wokalistki. W chwilę później już można było zorientować się, że wokalista porusza się w niezwykły, egzotyczny, aktorsko wyrafinowany sposób, który jednak zaciekawiał i przykuwał uwagę widzów.
Pierwsza piosenka filmowa wykonana przez Maję Kleszcz wprawiła słuchaczy w lekką konsternację z dwóch powodów: po pierwsze aranżacją oraz interpretacją skrajnie odbiegającą od pierwowzoru; po drugie wokalistka zadziwiła słuchaczy głosem. Można było się tego spodziewać, bo w wywiadach przyznaje, że poszukuje głębszych, bogatszych brzmień. Maja Kleszcz może kojarzyć się słuchaczom częściowo z Ewą Bem, Dianą Krall czy zwłaszcza z Amy Winehouse.
Pisze się też o tym, że śpiewa białym głosem. Biały śpiew jest charakterystyczny dla wykonawców ludowych (opinia Zbigniewa Krajewskiego – dziennikarza Polskiego Radia). Recenzenci zwracają uwagę,że Maja Kleszcz „balansuje na granicy kiczu i czegoś trudnego". Właśnie dlatego w jej śpiewaniu czuje się coś niezwykłego, fascynującego. Można też mieć wrażenie, że młoda wokalistka znajduje się na etapie rozpoznawania siebie, swoich możliwości wokalnych i interpretacyjnych. Z całą pewnością jest to niezwykła osobowość muzyczna, wokalistka nietuzinkowa, która za parę lat wybije się śpiewaniem na cenioną indywidualność wokalną. Mnie zachwyciła brawurowym, odkrywczym wykonaniem filmowej piosenki „Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal", ale pozostałe interpretacje wykonanych przez nią piosenek filmowych spowodowały, że pomyślałam: „O Boże, ale czad!"... Są one bowiem  nowoczesne i zbieżne z duchem czasów...
Maja Kleszcz swoim śpiewaniem wprowadziła słuchaczy w niezwykły emocjonalny, dramatyczny, może nawet nieco neurotyczny klimat. Będę śledziła jej rozwój artystyczny. Warto też podkreślić, że śpiewa w języku polskim...
Dodam, że słyszałam i widziałam jej wykonanie Rebeki na Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu – było to też niezłe wykonanie, świetnie korespondowało z kostiumem i charakteryzacją, chociaż muszę przyznać, że nigdy nie zapomnę tej piosenki w ponadczasowej interpretacji Ewy Demarczyk.
Na zakończenie Krzesimir Dębski  ogłosił werdykt Jury Przeglądu Konkursowego.
Przypomnę, że dziś czeka nas koncert na Rynku Nowomiejskim o godz. 20:30, ponieważ tam własnie kręcono sceny do kultowego już filmu "Prawo i pięść".
Poniżej linki do informacji o wykonawcach oraz fotogaleria z koncertu:
https://www.tvp.pl/filmoteka/wywiady-i-wydarzenia/festiwal-polskich-filmo...http://www.malemen.pl/maja-kleszcz-kobieta-wcielona.htmlhttps://www.youtube.com/watch?v=l6PoBldGS1Ihttps://www.youtube.com/watch?v=eoG7a6scwv8https://www.youtube.com/watch?v=lZw705IRUaYhttps://www.youtube.com/watch?v=4ZDhuf4t4bshttp://www.miastokobiet.pl/maja-kleszcz/