Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

50 lat gorzowskiego szczypiorniaka - część 4

mr_hyde
mr_hyde
Kolejna, czwarta część. Tym razem o latach 1997-2005. Przez moment gorzowianie nawet walczyli o awans, by wkrótce spaść znów na trzeci szczebel rozgrywkowy.

W rozgrywkach sezonu 1997/98 gorzowianie byli rewelacją rozgrywek. Przegrali oni co prawda na dzień dobry w Chrzanowie z MTS-em 21:33, u siebie z faworytem ligi - Metalplastem Oborniki Wlkp. 20:27 oraz w Głogowie z Chrobrym 22:33, ale potem nastąpiła znakomita seria 9 wygranych pod rząd: z Elzamem Elbląg 34:27, z Energetykiem w Gryfinie 32:24, z Wisłą Puławy 30:29, w Ostrowie 36:32, z Wolsztyniakiem 25:22, w Warszawie z AZS-em AWF 33:31, z Nielbą Wągrowiec 24:22, w Koszalinie z Gwardią 26:20 oraz z MTS-em Chrzanów 28:27. Dopiero porażka w Obornikach ostudziła zapędy hurraoptymistów, marzących nawet o awansie do ekstraklasy. Ostatecznie skończyło się na piątym miejscu, premiowanym awansem do nowo utworzonej Serii B (czyt. pozostaniem na drugim szczeblu rozgrywkowym).
Skład TKKF-u Stilon: bramkarze Molski (zdobył aż 5 bramek z rzutów karnych), Tomasz Skowroń, Krzysztof Szczęsny, oraz Robak (128 goli), Musiałowski (93), T. Jagła (75), Jankowski (74), Myśliwiec (53), Tomasz Rafalski (41), Bronowicki (20), J. Gumiński (18), T. Rzewiński (17), Marek Żamojta (17), M. Rzewiński (10), Czubak (8), Czyrski (2), Bartosz Niciejewski i Sosnowski.
Gorzej wiodło się gorzowianom w rozgrywkach sezonu 1998/99. Kilku rutynowanych zawodników, na których opierała się gra TKKF-u rok wcześniej - m. in. Molski, Myśliwiec oraz Czubak - zawiesiło występy lub odeszło do innych klubów, toteż trzon składu zaczęli stanowić młodzi wychowankowie gorzowskiego szczypiorniaka, wsparci Kozielskim, Robakiem, J. Gumińskim i Konaszewiczem. Początek rozgrywek był wybitnie nieudany, gdyż stilonowcy poza remisem z Wisłą Puławy ulegli MSPR-owi (dawnej Anilanie) Łódź, MMTS-owi Kwidzyn, Hutnikowi Kraków, MKS-owi Końskie, Grunwaldowi Poznań, MTS-owi Chrzanów oraz Olimpii Piekary Śląskie i szybko zameldowali się na samym dole ligowej tabeli.
Przełom nastąpił w 9 kolejce. TKKF Stilon pokonał wówczas w derbowym pojedynku Wolsztyniaka 25:23, a przed przerwą świąteczną gorzowianie zdołali jeszcze wygrać z Chrobrym Głogów 17:15 i MSPR-em Łódź 25:19. Sensacyjna wygrana w Kwidzynie, oraz zwycięstwo z Wisłą Puławy, pozwoliły złapać kontakt punktowy z grupą zespołów walczących o utrzymanie. Kolejne wygrane - z MKS-em Końskie, Grunwaldem Poznań, oraz w meczach „o pięć punktów” z Unią Tarnów (26:25) i w Głogowie z Chrobrym (26:24) zapewniły ostatecznie gorzowianom 8. lokatę w tabeli z dorobkiem 19 punktów.
Skład zespołu TKKF-u w sezonie 1998/99 stanowili: bramkarze Kozielski i Szczęsny, a ponadto T. Rafalski (86 goli), Robak (72), T. Jagła (62), Szymon Piechowiak (51), Jankowski (49), Żamojta (45), J. Gumiński (39), Musiałowski (36), Bronowicki (32), Konaszewicz (11), M. Rzewiński (8), T. Rzewiński (8), Henryk Arciuch, Niciejewski i Michał Samolak.
Następna edycja rozgrywek Serii B I ligi była dla gorzowian tak samo udana, jak rozgrywki sezonu 1997/98. Zaczęło się wręcz rewelacyjnie - Stilon zremisował w Głogowie, a następnie pokonał Contipasz Grodków, Tęczę w Kościanie, silny MMTS Kwidzyn, AZS Grunwald w Katowicach, oraz Kasztelan w Sierpcu, i do tego jeszcze zremisował z MTS-em Chrzanów. Dopiero w ósmej kolejce spotkań, znak „stop” wywiesili gorzowianom zawodnicy łódzkiego MSPR-u, pewnie wygrywając 30:24. Po tej porażce ze Stilonu jakby „zeszło powietrze”. Zaczęli oni przegrywać wyjazdowe pojedynki, m. in. w Wolsztynie, Grodkowie, Kwidzynie, Chrzanowie, oraz Końskim. Na własnym parkiecie jednak zawodnikom z Gorzowa szło znakomicie (tylko jedna porażka ze zwycięzcą ligi - MSPR-em Łódź), toteż całe rozgrywki TKKF Stilon zakończył na wysokim, czwartym miejscu z dorobkiem 27 pkt. MSPR zgromadził 34 „oczka”, MMTS 31, a MKS Końskie 30. Półamatorski zespół gorzowski wyprzedził w tabeli takie „firmy”, jak: AZS AWF Warszawa, MTS (dawny Fablok) Chrzanów, czy też Chrobrego Głogów. Dużym plusem tego sezonu było umożliwienie gry kolejnej grupce utalentowanej młodzieży, z której wybijał się student AWF - Szymon Piechowiak.
Barwy TKKF-u broniło w tym sezonie 16 zawodników: Piechowiak (109 bramek), Robak (100), Musiałowski (84), T. Jagła (76), Jankowski (74), Żamojta (49), Bronowicki (22), J. Gumiński (22), Paradowski (12), Niciejewski (7), Przemysław Jagła (6), Arciuch (5), Samolak (4), M. Rzewiński (3) oraz bramkarze Kozielski i Szczęsny.
 
Bardzo nieudany był dla gorzowskiego szczypiorniaka sezon 2000/01. Wydawało się, że zespół, który tak znakomicie poczynał sobie rok wcześniej, co prawda grający już bez J. Gumińskiego i (od 8. kolejki) bez Robaka, ale z powracającym Molskim oraz Grzegorzem Piotrowskim, nie będzie miał większych problemów z zajęciem miejsca w czołówce albo chociaż w środku tabeli. Niestety, w okresie tym dawał się już we znaki wszechogarniający kryzys - kłopoty finansowe mieli m. in. żużlowcy Stali, piłkarze GKP/Stilonu, oraz siatkarze Stilonu. Nic więc dziwnego, że finansowany przez TKKF, AWF i grupkę „małych” sponsorów klub także popadł w tarapaty finansowe.
Walka o utrzymanie toczyła się praktycznie od początku rozgrywek, gdyż TKKF uległ w pierwszych kolejkach Parii (dawnej Pogoni) Szczecin, Pogoni Zabrze, Gwardii Opole, Grunwaldowi Poznań, AZS-owi AWF Warszawa, a wygrał jedynie z Wolsztyniakiem, SMS-em Gdańsk, oraz zremisował w Sierpcu z tamtejszym Kasztelanem. Na domiar złego, fatalna pierwsza część drugiej rundy (niemal same porażki przy dwóch remisach) spowodowały, że praktycznie na cztery kolejki przed końcem sezonu los TKKF-u był już przesądzony. Mimo zwycięstw w Radomiu z Eltastem oraz u siebie z MTS-em, Wisłą Sandomierz i Chrobrym, gorzowscy szczypiorniści zajęli dopiero 13., przedostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie 19 punktów w 26 meczach.
Skład zespołu gorzowskiego w sezonie 2000/01 wyglądał następująco: bramkarze Kozielski, Molski (zdobył nawet 4 bramki) i Szczęsny, oraz Piotrowski (aż 151 goli), Piechowiak (123), T. Jagła (93), Jankowski (82), Musiałowski (51), Janusz Trybalski (30), M. Rzewiński (20), Bronowicki (16), T. Rzewiński (13), powracający do gry Czubak (10), Niciejewski (10), P. Jagła (5), kończący karierę Robak (5), Żamojta (2), Ryszard Patalas oraz Michał Ratajczyk.
 
 
Lata 2001-05 to jeden z największych kryzysów w gorzowskim szczypiorniaku. Ponownie przyszło piłkarzom ręcznym TKKF-u Stilon i - od sezonu 2002/03 - AZS AWF grać na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Na domiar złego, mimo podejmowanych prób awansu, zawsze „ktoś” okazywał się silniejszy. A to Miedź Legnica, a to Tęcza Kościan, a to Wolsztyniak albo Sparta Oborniki Wielkopolskie, AZS Zielona Góra, Ostrovia, Łącznościowiec Szczecin lub Nielba Wągrowiec.
Najbliżej awansu było w 2003 roku, kiedy to gorzowian wyprzedzili lepszym bilansem bezpośrednich spotkań zawodnicy Tęczy Kościan (27:22 w Kościanie i ... 33:32 w Gorzowie). W pozostałych sezonach kończyło się na lokatach IV-VI, i nie pomagały nawet kontrakty z doświadczonymi Andrzejem Pułką (z Lubina) i Mariuszem Balandą (byłym zawodnikiem Stali i Sokoła Gorzów).
Z kronikarskiego obowiązku warto wymienić zawodników, którzy toczyli drugo- (de facto trzecio-) ligowe boje w latach 2001-05. Byli to: Andrzej Wasilek (361 bramek), Łukasz Bartnik (306), Robert Fogler (167), T. Jagła (192), Piechowiak (182), P. Jagła (152), Patalas (119), J. Gumiński (118), Paweł Gumiński (117), Jankowski (109), Wojciech Klimczak (99), Niciejewski (97), Arkadiusz Bosy (82), Trybalski (72), Paweł Rafalski (61), Bartosz Ruszkiewicz (54), Krzysztof Stechnij (36), Bartosz Awsiukiewicz (32), Piotr Kierzek (32), Balanda (29), Łukasz Krzyżanowski (21), Karol Chomicki (18), Marcin Gumiński (17), Bronowicki (13), Kamil Szydziak (12), Myśliwiec (10), Paweł Doroszko (9), Pułka (9), Tomasz Romankiewicz (9), T. Rzewiński (7), Tomasz Biskupski (5), Czubak (3), Sławomir Dobek (2), Kamil Hanuszczak (2), Marek Klimas (1). W bramce gorzowskiej ekipy stali: Kozielski, Molski, Szczęsny (4 gole), Łukasz Wasilek (1), Przemysław Koch, Łukasz Małyszko oraz Łukasz Szot.
Obok młodych wychowanków w składzie znajdowali się wówczas niemal oldboje, jak Czubak, J. Gumiński czy też Myśliwiec, a także zawodnicy, którzy traktowali piłkę ręczną jako „dodatek” do pracy zawodowej (Bronowicki oraz Jankowski).
W okresie tym opuściło Gorzów wielu zawodników, którzy wybrali grę w wyższych klasach rozgrywkowych, jak Fogler (AZS Gdańsk), bracia Jagłowie (ASPR Zawadzkie) oraz ci, którzy zakończyli studia w gorzowskiej AWF (m. in. Piechowiak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto