Chuligani wyżywają się na kasownikach. Wybijają szyby, uszkadzają lusterka. W tych ostatnich przypadkach do dewastacji dochodzi głównie po wyjściu z autobusu. W ruch idą głównie kamienie, ale też butelki. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Włocławku szacuje szkody, wynikające z dewastacji autobusów na 50 tysięcy rocznie. To duże pieniądze! - Nagminnie niszczone są fotele - mówi Marek Krygier, prezes spółki. - Często są malowane sprayem, ale wandale
uszkadzają też tapicerkę. W skrajnych sytuacjach nawet wyrywają siedziska.Na szczęście, nie zawsze akty chuligańskie uchodzą na sucho. Sprawy trafiają na wokandę sądu. Jeśli wartość szkody nie przekracza 250 złotych, to występek traktowany jest jako wykroczenie. Za to grozi areszt od 5 do 30 dni, ograniczenie wolności do miesiąca lub grzywna od 20 zł do 5 tys. złotych. W przypadku większych szkód, w grę wchodzi przestępstwo. I wtedy kary są wyższe.WIĘCEJ NA TEN TEMAT CZYTAJ - Chuligani niszczą autobusy! Czas położyć temu kres
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?