O godzinie 19:25 policjanci z Targówka ujawnili w jednym z mieszkań przy ulicy Barkocińskiej zwłoki 59 – letniej kobiety, które nosiły ślady brutalnego pobicia. Właściciel mieszkania, 61-letni Roman G., który wpuścił policjantów do środka, był pijany. Miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Kilkanaście godzin po śmiertelnym pobiciu swojej konkubiny zapukał do drzwi sąsiadki. Powiedział jej, że jego wybranka nie żyje, że w końcu ją zabił.
Czytaj też: Targówek: Okaleczył kobietę z miłości. Grozi mu 10 lat więzienia
Jak ustalili policjanci z Pragi Północ para spotykała się od siedmiu lat. Razem mieszkali od czterech. Sąsiedzi twierdzili, że często się kłócili i nadużywali alkoholu.
Podejrzany o zabójstwo, który nigdy nie był notowany przez policję, nie przyznał się do popełnienia zbrodni. Może mu grozić nawet do 25 lat pozbawienia wolności.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?