Pod tablicą w języku polskim i hebrajskim, upamiętniającą to zdarzenie, złożono wieńce i zapalono znicze.
Zdobycie obozu koncentracyjnego, jakim od 1943 roku była tzw. Gęsiówka (od lokalizacji przy ul. Gęsiej, dziś Anielewicza), było ogromnym sukcesem powstańców, tym bardziej, że strona polska nie poniosła w tym starciu żadnych strat osobowych!
- Uratowano ponad 350 osób, głównie Czechów, Greków, Węgrów i Francuzów pochodzenia żydowskiego – mówi Tytus Karlikowski, żołnierz „Zośki”, uczestnik ataku na Gęsiówkę, a obecnie prezes Środowiska Batalionu „Zośka”. - Żydów polskiego pochodzenia było mniej, bo kilka dni wcześniej tysiące z nich ewakuowano pieszo do Kutna. Wielu z nich tej drogi nie przeżyło – dodaje p. Tytus Karlikowski.
W ataku na Gęsiówkę wykorzystano całkowite zaskoczenie strażników i… niemiecki czołg, zdobyty przez Polaków. Dowodził nim kpt.Wacław Micuta.
- W czasie natarcia pierwszy szedł czołg, potem plutony "Zośki" i Kompania "Rudy" – relacjonuje zdarzenia p. Anna Wyganowska-Eriksson, ostatnia łączniczka Zgrupowania „Radosław”, która przebieg zdarzeń zna z relacji kapitana Micuty, pod dowództwem którego później służyła.
- Niemcy siedzieli w bunkrach obozu; kiedy wjechał czołg i zlikwidował wieżyczki strażnicze byli całkowicie zaskoczeni. Myśleli, że to ich czołg! Część z Niemców uciekła na Pawiak, ale wielu zginęło – mówi pani Anna Wyganowska-Eriksson, autorka książki „Pluton pancerny w powstaniu warszawskim”.
Ruiny getta Polacy utrzymywali w swych rękach aż do 11 sierpnia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?