,,A jednak się kręci”

Kręci się Ziemia wokół Słońca, krąży wokół Ziemi jej satelita. Życie w Zielonej Górze też się kręci. A skoro wszystko się kręci, na orbicie jest też i portal Moje Miasto.Zapraszam na maleńką podróż po naszym mieście. Morską. Choroba morska nikomu nie grozi. Miasto jest spokojne, wzburzenia minęły. Będziemy towarzyszyć wozakom rozwożącym mąkę.Widziałam jak kręciły się skrzydła wiatraka przy ulicy Fryderyka Chopina. Lekki odgłos, jakby skrzypiały, całkiem miły. Wystarczy przymknąć na chwilę oczy i można przenieść się do innej epoki. Zamiast zaparkowanych nieopodal aut, furmanki, wozacy. Młynarz na chwilę wyszedł ocenić ile jeszcze czeka go pracy. Świeże powietrze, naturalne. Żadnych spalin. Naturalny, koński nawóz...Jeden kurs ma wieść na ulicę Jana III Sobieskiego. Jest tam kilka punktów cukierniczych. Jeden niedawno wybył z topografii. Trzy podejścia ze spożywką zakończyły się niepowodzeniem. Teraz jest żywność i dietetyka. Mąka raczej tutaj nie będzie potrzebna.Ktoś inny obsługiwał okolice Alei Niepodległości. Wóz obładowany workami mąki, a konie miały już w kopytach kolejny kurs tego dnia. Powożący nie męczył zwierząt. Z ciekawością obserwował nasadzone drzewka. Zabezpieczone palikami i opłocone surowcem naturalnym. Nawet mu się podobało.Był też kurs ośnieżonym miastem (bo czasami w Zielonej Górze jest nawet śnieg) i w części pod górę. Wysiłek się jednak opłacił. W przychodni przy ulicy Ludwika Zamenhofa można już się dostać bezpiecznie, schody są naprawione. A jedne (od strony ulicy Wazów) zupełnie zniknęły z krajobrazu. W ich miejscu powstała zgrabna skarpa.