Mnie prawie sama wlazła w ręce. Temat, aż chce się napisać i udokumentować zdjęciami. Tylko jak się ma męża jełopa, to on z głupoty wenę do kosza na odpadki wrzuci!
Mój mężulek pojechał dzisiaj rano do mojej siostry. Miał jej dostarczyć zakupioną glazurę do łazienki. Chłop z domu, wiadomo - niebiański spokój :) Wiedziałam, że mam kilka godzin spokoju, a że sama nie lubię siedzieć, to po 12-ej ruszyłam do koleżanki :) Po 3 godzinach wróciłam do domu. Już na klatce poczułam cudowny zapach.
Wchodzę do domu i aż mnie zamurowało! Mój mąż stoi przy zlewie i coś przelewa na durszlaku. Cud, że tam trafił bez moich wskazówek! Ludzie! 12 stycznia, a mój pierdoła przywiózł z lasu całą torbę zielonek!!! Tylko dlaczego nie poczekał na mnie, żebym chociaż jakieś zdjęcia zdążyłapstryknąć?! I co to za tłumaczenie – chciałem ci niespodziankę zrobić!
Zamiast kłaść ze szwagrem glazurę, ruszyli od razu do stawiskowskich lasów na zielonki i opieńki.Sąsiadka siostry doniosła im, że jest duży wysyp tych grzybów. Koniec świata! Przyroda z kretesem oszalała!
Może ruszę na działkę i zacznę siać warzywa? Fajnie by było chrupać własną rzodkiewkę już w lutym :)
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?