Na stronie PKP widnieje rozpiska 16.05 Gorzów Wlkp - 18.05 Poznań. Rzeczywistość jest jednak inna. Pociągu bezpośredniego nie ma, jest pociąg o tej samej godzinie, tyle, że z przesiadką w Krzyżu (jakżeby inaczej). Zastanawia mnie jednak fakt, czemu strona internetowa PKP podaje taką piękną informacje, która mija się z rzeczywistością. Czasem zastanawiam się, czy to może ja mam tylko takiego pecha do kolei, ale chyba nie, bo nie tylko ja jechałam na Wszytskich Świętych zatłoczonym pociągiem bezpośrednim (powinnam raczej napisać wagonem bezpośrednim) z Poznania do Gorzowa o godz. 18 z minutami.
Co pozostaje? Przesiąść się na PKS, którego kasy zamykane są równo ze szwajcarskim zegarkiem o godzinie 16.00, a w weekendy przec cały dzień nieczynne, a może łapanie stopa? Nie wymagam, aby PKP, jak DB przepraszało za 20 minut opóźnienia, nie chcę zwracać uwagi na ogół koszmaru jakim jest PKP, ale na lubuski koszmarek komunikacyjny, dzięki któremu dostanie się chociażby do Poznania, Warszawy nie należy do najłatwiejszych... Jak nic w tej sytuacji pasuje zanucenie za U2 "Stay (Faraway, so close)"... Zawsze też, jeśli lubimy długie podróże możemy wybrać się pociągiem o godzinie 14.17, który jedzie 3 godziny, przez Kostrzyn, Kowalów, Rzepin... Co to jest dla wytrawnego podróżnika, trzy przesiadki na takim odcinku!
Co zrobić żeby się nie zestresować podróżą, a nawet jej faktem. Polecam: książkę podróżniczą, o długich podróżach, ale nie koleją, odwarzacz muzyczny na drogę, z naładowaną baterią i co gorsze, termos z herbatą, bo trzeba być przygotowanym na najgorsze...
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?