Chłopak miał dług, ale nie był w stanie go spłacić. Zamiast gotówki oddał telefon komórkowy. Ale potrzebował historii, aby wytłumaczyć swojej rodzinie dlaczego nie ma "komórki". Wymyślił, że został napadnięty. Opowiedział rodzinie, że nieznany mężczyzna wciągnął go do bramy na ul. Wąskiej i tam odebrał mu telefon warty 800 zł.
Przerażona rodzina postanowiła: sprawę trzeba zgłosić policji. 18-latek złożył więc w komendzie doniesienie i... dalej brnął w wymyśloną historyjkę o napadzie. Brnął tak bardzo, że policjantom przestała się ona układać w sensowną całość.
Dziś (czwartek), podczas przesłuchania 18-latek "pękł". Przyznał, że żadnego napadu nie było, a całą historię wymyślił.
- Napad był fikcyjny, ale konsekwencje, które poniesie 18-latek są bardzo realne - mówi nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji. - Za złożenie zawiadomienia o przestępstwie, które nie zostało popełnione i za składanie fałszywych zeznań kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?