Akcja FSM. Nie zabierajmy po śmierci organów do nieba

I ty możesz uratować komuś życieTransplantologia Nie zabierajmy po śmierci organów do nieba. - Jeżeli w ten sposób mogę pomóc, to będę pomagała - mówi Beata Śliwińska.Dobiegła końca tygodniowa akcja informacyjna mająca przekonać włocławian do oddawania po śmierci własnych organów.Joanna W. z Włocławka chciała sprzedać szpik kostny. Jest decyzja prokuratury Organizator, Federacja Młodych Socjaldemokratów, jest zadowolony z efektów. - Większość osób, z którymi rozmawialiśmy, jest świadoma, czego dotyczy nasza akcja - twierdzi Łukasz Dybalski, przewodniczący FMS we Włocławku. - Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Będziemy nadal przekonywali kolejne osoby, aby nie zabierały organów do nieba.Jest nas 1227 w bazie dawców szpiku fundacji DKMS Co na to mieszkańcy, jak reagowali, gdy organizatorzy pytali o ich ewentualną zgodę na oddanie własnych organów? - Jestem negatywnie do tego nastawiona - powiedziała Karolina Kuźmicka, uczennica technikum. - Nawet gdyby miało to dotyczyć najbliższych członków rodziny, gdyby jedynie transplantacja mogła uratować im życie? - dopytywali organizatorzy? Ten argument uświadomił młodą rozmówczynię, że taka sytuacja może dotknąć każdego. Zmieniła zdanie.- Nie dam się pokroić nawet po śmierci - stanowczo zareagowała kolejna młoda kobieta.

- Moje organy nawet w niebie będą mi potrzebne - odparła.DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKUPrzeciwna takiej postawie jest Beata Śliwińska. - Jeśli w ten sposób mogę pomóc, to będę pomagała. Moje organy mogą przedłużyć czyjeś życie.Choć akcja informacyjna formalnie się zakończyła, to organizator nie zamierza na tym poprzestać. Przewodniczący FSM zapewnia, że Federacja będzie nadal przekonywać nieprzekonanych.W polskim prawie obowiązuje domniemana zgoda na bycie dawcą, co oznacza, iż w przypadku braku sprzeciwu uznaje się daną osobę, jako potencjalnego dawcę.