Kryminalni z warszawskiej dzielnicy Śródmieście zorganizowali zasadzkę na kobietę i mężczyznę podejrzewanych o posiadanie sporej ilości narkotyków. Gdy czekając na klatce schodowej, zauważyli jedną z wytypowanych przez siebie osób, podjęli decyzję o wkroczeniu do akcji. Obezwładnili i zatrzymali agresywnie zachowującą się kobietę i wraz z nią weszli do mieszkania.
W tym momencie obecny tam mężczyzna na oczach kryminalnych podbiegł do okna balkonowego i w popłochu wyrzucił przez nie torbę podróżną. Torba spadła wprost pod nogi zabezpieczającego teren policjanta. Były w niej marihuana, mefedron, amfetamina, grzybki halucynogenne oraz extazy - relacjonuje podinsp. Robert Szumiata, z biura prasowego Komendy Rejonowej Policji I.
Parze grozi do 10 lat więzienia
Z relacji policjanta wynika, że kolejne narkotyki funkcjonariusze znaleźli w sypialni, salonie oraz w zamrażalniku. W sumie w różnego rodzaju foliowych dilerkach, pudełkach oraz opakowaniach termozgrzewalnych mundurowi zabezpieczyli ponad 400 gramów środków odurzających. Oprócz tego, przejęli jeszcze wagę elektroniczną służącą do porcjowania narkotyków, telefony komórkowe, które mogły być używane do popełniania przestępstw oraz pieniądze w polskiej i obcej walucie.
Rzecznik prasowy KRP I poinformował, że 34-latek był już zatrzymywany przez śródmiejskich policjantów w grudniu ubiegłego roku.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Wola. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna usłyszeli już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków, za co zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?