Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aktorzy pobici? Trudno uwierzyć

Teraz Opole
Teraz Opole
fot. wł. autora
fot. wł. autora Teraz Opole
28 kwietnia 1929 roku w Oppeln wystąpił Teatr Polski. Wizyta wywołała niespotykany atak agresji.

Zdjęcie pobitych artystów znalazłem niedawno w archiwalnym numerze „Światowida". To polskie pismo społeczno-kulturalne wydawane w Krakowie w latach 1924-1939.
Na fotografiach widać rannych Polaków, których jedyną winą było to, że odważyli się wystawić operę „Halka" w niemieckim wówczas Opolu. Jak czytamy w „Światowidzie", polska opinia publiczna była wstrząśnięta „barbarzyńskim atakiem Niemców".
„Przecież - przekonywał anonimowy autor artykułów - nie przybyli w jakiejś agresywnej misji politycznej, lecz wyłącznie w zakresie sztuki, która przecież łączyć powinna nawet najzaciętszych wrogów i hamować nawet najbardziej zwierzęce instynkta".
Słowo „barbarzyński" wcale nie jest przesadzone. Publiczność, aktorów i muzyków pobito dotkliwe już po przedstawieniu, gdy członkowie opery próbowali dostać się na dworzec kolejowy.Muzyk Fryderyk Wenda opisywał to tak: „Gdy wyszedłem przed teatr, momentalnie otoczył mnie tłum. Zaczęto mnie bić laskami tak, że upadłem na ziemię. Tam bito mnie dalej i kopano. Waltornia, którą trzymałem w ręce, została zupełnie zniszczona. W międzyczasie wyszła z teatru reszta artystów, tłum rzucił się na nich, a ja miałem możność ucieczki".
Jak się okazało, za napaścią stali członkowie NSDAP i Jung Stahlhem (organizacje faszystowskie), którzy już w trakcie przedstawienia próbowali je przerwać.Choć w ataku na Polaków uczestniczyło kilkudziesięciu mężczyzn, to ostatecznie przed sądem postawiono jedynie dziesięć osób.
Zarzucono im „zakłócanie porządku publicznego", a sąd w Opolu wymierzył im w postaci kary dwutygodniowy areszt. Jak można przeczytać w monografii miasta z 1975 roku, oficerów policji odpowiedzialnych za dopuszczenie do ekscesów początkowo oficjalnie zawieszono w obowiązkach. Po kilku miesiącach przeniesiono ich jednak na wyższe stanowiska do innych miast.
Pozostaje pytanie, co spowodowało taki wybuch agresji, który w Polsce trudno było zrozumieć.Po pierwsze Teatr Polski z Katowic był pierwszym zawodowym teatrem z Polski, który pojawił się w niemieckim wówczas Oppeln. Władze miasta, chcąc uniknąć niepokojów, początkowo odmówiły udostępnienia sali. Przeciwne przyjazdowi - o które zabiegała mniejszość polska, w samym mieście bardzo słaba - była ówczesna prasa i narodowi socjaliści, którzy w przeddzień przyjazdu Polaków rozrzucili antypolskie ulotki.
Gdy dwa lata później Teatr Polski pojechał na występy do miejscowości w powiecie opolskim, to do Oppeln - w obawie przed kolejnym skandalem - już go nie wpuszczono. Kolejny polski teatr zawitał do Oppeln dopiero w 1935 roku.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto