Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alan z Warsaw Shore. Zostawił Ekipę z Warszawy, szykuje się do debiutu w MMA [ZDJĘCIA, WIDEO]

PM
Alan Kwieciński - zostawił Ekipę z Warszawy, szykuje się do debiutu w MMA
Alan Kwieciński - zostawił Ekipę z Warszawy, szykuje się do debiutu w MMA Szymon Starnawski
Do tej pory większość kojarzyła go jako Alana z programu Warsaw Shore - Ekipa z Warszawy. Teraz postara się, żeby mówiąc o nim, pamiętano także o nazwisku. Alan Kwieciński zaczyna pracować na własny rachunek i szykuje się do zawodowego debiutu w MMA.

23-letni mieszkaniec Warszawy dołączył do popularnego programu telewizji MTV na początku 2014 roku, kiedy kręcono drugi sezon. Zastąpił w nim Pawła Trybałę, który odszedł z programu ponieważ wspólnie z inną uczestniczką spodziewał się dziecka. Alan Kwieciński podobnie jak Trybała pasjonuje się sportami walki, więc idealnie wypełnił miejsce po swoim poprzedniku. Trybała w klatce zadebiutował w ubiegłym roku, a Kwiecińskiego po raz pierwszy w profesjonalnym pojedynku MMA będziemy mogli oglądać 19 marca na gali FEN organizowanej na Torwarze.

- W tym momencie skupiłem się na sportach walki. Temu poświęcam niemal cały swój czas, chociaż czasami pojadę jeszcze na jakieś imprezy związane z programem, choć zdarza się to rzadko - mówi nam Alan, który był jedynym uczestnikiem programu faktycznie mieszkającym w Warszawie.

Kwieciński urodził się w Olsztynie, ale w stolicy mieszka już od kilku lat. Sporty walki trenuje od dawna, chociaż wcześniej nie były to tak medialne dyscypliny jak zyskujące coraz większą popularność MMA. Niedawno podpisał także dwuletni kontrakt z Fight Exclusive Night, drugą najważniejszą organizacją mieszanych sztuk walki w Polsce.

- Już wcześniej biłem się zawodowo w rywalizacji K-1 i Muay Thai, a teraz poszedłem na całość. Warsaw Shore to dla mnie przygoda życia. Każdy się przecież bawi i imprezuje, a ja dzięki programowi na tym zarabiam - przekonuje Kwieciński, który nie wziął udziału w zdjęciach do 5. sezonu Ekipy z Warszawy.

Zobacz też: Gala FEN 11 Warszawa - Akop Szostak i Alan Kwieciński 19 marca na Torwarze [TRANSMISJA, BILETY]

Nowe odcinki Warsaw Shore będą emitowane na antenie MTV od 28 lutego. W programie Alana zastąpiła para bliźniaków - Piotr i Paweł. Na razie niewiele o nich wiadomo.

- Jak widać, żeby mnie zastąpić, trzeba było dwóch osób - śmieje się Alan. - W piątym sezonie fani mnie nie zobaczą, podpisałem dwuletni kontrakt z organizacją FEN, z czego jestem bardzo zadowolony. Jeśli będę miał chwilę czasu i okres roztrenowania, to mam nadzieję, że jeszcze będę mógł wrócić do programu. To nie jest tak, że mnie wyrzucono. Jeśli będę miał czas i dostanę zaproszenie, to czemu miałbym nie skorzystać i nie zrobić sobie wakacji - mówi 23-latek.

Chociaż dzisiaj Alan Kwieciński ma ambicje, żeby jak najszybciej dołączyć do krajowej czołówki MMA, to zdaje sobie sprawę, że nie będzie to takie łatwe. Mieszkaniec stolicy w klatce będzie rywalizował w kategorii lekkiej - do 70 kg. Wcześniej, żeby utrzymać się, wykorzystywał swoje umiejętności, stojąc na bramkach w nocnych klubach. Kwieciński nie ukrywa, że dzięki popularności, którą zyskał po występach w Ekipie Warszawy, jego status materialny znacząco się poprawił.

- Kiedy stało się na bramkach to zdarzało się, że dochodziło do nieciekawych sytuacji, zwłaszcza na początku. Sztuki walki uczą jednak pokory. Dzisiaj staram się być jak najdalej od wszystkich bijatyk na mieście. Wiem, że kiedyś mogę trafić na silniejszego od siebie lub po prostu oszukać się. Kiedy zaczynałem treningi, to czasami sparowałem z kimś wizualnie słabszym od siebie i myślałem, że zaraz mu pokażę, a on poskładał mnie w chwilę. To bardzo uczy pokory i dystansu - wspomina nowy zawodnik organizacji FEN.

Jak sam o sobie mówi, od zawsze był podwórkowym zadziorą, dlatego w sztukach walki zakochał się od pierwszego treningu. Wcześniej marzył o karierze piłkarza, ale nie lubił zimowych okresów gry w hali. Alan Kwieciński startuje z zupełnie innego pułapu niż inni debiutujący zawodnicy MMA. Ma rozpoznawalność i co ważne dla organizatorów gali FEN 11, potrafi sprzedawać swoją osobą bilety.

- Jestem osobą rozpoznawalną, chociaż nie uważam się za żadną gwiazdę. One są na niebie, a ja twardo stąpam po ziemi. Kiedyś marzyła mi się duża popularność, chociaż chciałem zdobywać ją poprzez sport. Teraz będę miał taką szansę. Mam nadzieję, że ludzie będą teraz częściej mówili o mnie jako o zawodniku MMA, a nie imprezowiczu. Do tego dążę - podsumowuje 23-latek znany do tej pory z Ekipy z Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto