Alarmy bombowe w przedszkolach i szkołach. Informacje o materiałach wybuchowych nie zakłóciły jednak przebiegu matury

We wtorek, 4 maja, w kilku regionach w całej Polsce - m.in. w Łodzi, Warszawie, Radomiu, Ostrowie czy Kaliszu - do szkół średnich trafiły ostrzeżenia o podłożonych w placówkach bombach. Jak przekazała Interia, informacje te spowodowały zakłócenia w kilku w placówkach, w których rozpoczęła się matura z języka polskiego - alarmy wpłynęły na opóźnienie egzaminu maturalnego, jednak tylko o kilkanaście minut w związku z pracami służb.

W związku z alarmami bombowymi nigdzie egzamin maturalny nie został przesunięty, bądź przełożony - powiedział Interii dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. - W kilku miejscach alarmy te wpłynęły na opóźnienie egzaminu maturalnego. Jednak w żadnej ze szkół nie rozpoczął się on później niż o 9:45. Tak wynika z informacji, które otrzymałem od dyrektorów Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych - powiedział Smolik.

O podłożonych bombach w budynkach zostali poinformowani również dyrektorzy kilkunastu podstawówek i przedszkoli. Jak podała Gazeta Wyborcza, w podwarszawskim Kampinosie w budynku szkoły przy ul. Szkolnej 5 ogłoszono alarm bombowy. To samo w Lesznie, tyle że w przedszkolu oraz na Targówku. Wszystkie zgłoszenia okazały się na szczęście fałszywe.