Amor strzela celnie nie tylko w Łomży

Znam prawie wszystkich kolegów i koleżanki swoich dzieci. Czasami dopytuję się co nowego u nich słychać. Brakuje mi dawnego gwarnego domu, gdzie zawsze było pełno młodzieży.
Wśród koleżanek starszego syna jest sympatyczna dziewczyna, nazywana przez wszystkich Koko. Bardzo ją lubiłam, choć nie pochodziła z Łomży. Koko nosi oryginalne nazwisko...Kogut.
Dzisiaj syn zawiadomił mnie, że Koko Kogut wychodzi za mąż. Najwyższa pora!:)  Starszy będzie świadkiem na ślubie i dopytywał się, co najlepiej dać młodożeńcom w prezencie. Pod koniec rozmowy powiedział: matka usiądź i zajrzyj na pocztę, wysłałem ci tam treść zaproszenie na ślub Koko. Dobrze, że mi kazał chlapnąć przed monitorem. Wiem, że nieładnie jest się śmiać z czyjegoś nazwiska, bo to niczyja wina, jak się nazywa. No i co z tego, że wiem, jak po przeczytaniu zaproszenia zaczęłam ryczeć ze śmiechu? Czytam, że Koko Kogut  ma zaszczyt zaprosić na swój ślub z.... M. Kokoszką!
Moja szkolna koleżanka A.Pietruszka wyszła za mąż za Marchewkę i mają teraz czteroskładnikową "Sałatkę" na ośmiu nogach. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko Kokoszce i Kogutowi życzyć stadka udanych Kurczaczków i wygodnej, życiowej "grzędy" !:)