Anty-kibic

Masz jak w banku wiek Matuzalemowy Mateja! A i mnie kilka kaktusów na dłoni wyrośnie he he.
Jakoś nigdy nie podniecał mnie widok kilkunastu spoconych facetów biegających za jedną piłką. Co innego widok siatkarek -- jest na czym wzrok zawiesić! :)
To, że grupa dorosłych facetów lata w krótkich majkach po murawie jeszcze ok, ale że zdziczałe hordy ich "fanów" nawalają się kijami bejsbolowymi i tkną się nożami, to już idiotyzm. Kumple już planują pełne zaopatrzenie barków na czerwiec - widocznie nikt zdrowy na umyśle na trzeźwo meczy nie ogląda he he.
Najlepsi piłkarze, bez transferów i wysokich gaż, grają na boisku niedaleko mojego bloku.Grają dla czystej przyjemności. Krótkie majtki im pasują :) Najbardziej dalekim od człowieczeństwa sportów, jest boks. Jedni za walenie drugiego po gębie dostają wyroki, a drudzy z odbitymi mózgami kupę forsy.
Ja tam wolę mniej krwawe widowiska. Nawet po kilku butelkach gorzały nikt mnie nie zmusi do kibicowania. Nie będę rwać włosów z głowy jak przegrają, a i nie będę otwierał szampana jak wygrają he he, bo ja jestem anty-kibic! :)