Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Antyranking Dzielnic Warszawy. Gdzie chcemy, a gdzie nie chcemy mieszkać?

Karolina Kowalska
Antyranking Dzielnic Warszawy. Gdzie chcemy, a gdzie nie chcemy mieszkać?
Antyranking Dzielnic Warszawy. Gdzie chcemy, a gdzie nie chcemy mieszkać? Bartłomiej Międzybrodzki
W których dzielnicach Warszawy nie chcą mieszkać klienci nabywający mieszkania? Po raz szósty sprawdziła to firma Metrohouse. W porównaniu do poprzednich lat, nastąpiła zmiana na pozycji „lidera”.

Każda z osób przygotowujących się do zakupu mieszkania, ma wymarzone rejony, w których na pierwszym miejscu chce znaleźć swoje miejsce do życia. Jednocześnie, aby uniknąć przesyłania przez doradców ofert nie spełniających wymogów lokalizacyjnych wykluczają pewne części miasta. Są przekonani, że nie chcą tam zamieszkać. Jak co roku firma Metrohouse przygotowała przewrotny Antyranking Dzielnic Warszawy, który jest zestawieniem lokalizacji odrzucanych przez klientów na starcie poszukiwań swojego M.

Przejdźcie do kolejnej strony i sprawdźcie gdzie nie chcemy, a także gdzie chcemy mieszkać oraz gdzie mieszkania - koniec końców - kupujemy.

W ostatnich latach byliśmy przyzwyczajeni do stałego lidera Antyrankingu. Była to Białołęka, wskazywana przez doradców, jako dzielnica najczęściej odrzucana przez nabywców mieszkań. W tegorocznym zestawieniu jesteśmy świadkami zmiany lidera. Tym razem pierwsze miejsce zajmuje Rembertów, który został wskazany przez 61 proc. doradców. W zeszłym roku dzielnica ta zajęła 2. miejsce (59 proc. wskazań).

O wygranej w niechlubnym rankingu przeważyło m.in. błędne przekonanie o długości podróży do centrum Warszawy. O ile rzeczywiście Rembertów jest kojarzony bardziej z budownictwem jednorodzinnym, to już komentarze o długim dojeździe są mocno przesadzone. Ze stacji Warszawa Rembertów do Warszawa Śródmieście dojeżdżamy w niewiele ponad 20 minut. Brak zainteresowania mieszkaniami w Rembertowie ma swoje odzwierciedlenie w niewielkiej liczbie transakcji na rynku wtórnym. Jest to jedna z dwóch dzielnic, w których odsetek zrealizowanych w tym roku transakcji wynosi mniej niż 1 proc.

Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje Białołęka. Choć dotychczas dzielnica ta okupowała pierwsze miejsce w zestawieniu, obecnie zauważany jest spadek liczby negatywnych odpowiedzi - z 73 proc. w zeszłym roku do 58 proc. obecnie. Nadal dość dużo potencjalnych nabywców utożsamia Białołękę z odległą dzielnicą Warszawy, ale ekspansja deweloperów, którzy upodobali sobie tamte tereny oraz przystępne ceny zachęcają do zakupów.

Zobacz też: Dziwne ulice w Warszawie, część 2. Wyjaśniamy ich nazwy [PRZEGLĄD]

Średnia cena mieszkania w tegorocznych transakcjach na Białołęce to zaledwie 6560 zł za mkw., podczas gdy średnia dla Warszawy to zakres 7200-7300 zł. W tym roku na rynku wtórnym na Białołęce dochodzi do mniejszej liczby transakcji niż w poprzednich latach. Jest to następstwem bogatej oferty deweloperów, którzy wygrywali dotychczas wyścig o klienta m.in. możliwością dopłat do kredytu w ramach programu MdM.

Trzy kolejne dzielnice z czołówki Antyrankingu uzupełnia Wesoła (39 proc. wskazań), Ursus (36 proc.) i Praga Północ (33 proc.). Widoczny jest sukcesywny spadek klientów deklarujących brak zainteresowania Pragą. Trzy lata temu dzielnica ta miała aż 70 proc. negatywnych wskazań. Znaczący spadek odnotowała też Wesoła, ale nawet ta poprawa wyniku nie zapobiegła znalezieniu się na wysokim miejscu w Antyrankingu. Podobnie jak w przypadku Rembertowa, wpływ na to ma niewielka aktywność deweloperów.

Gdzie chcemy mieszkać?
Choć celem ankiety było wskazanie najmniej pożądanych dzielnic Warszawy, to z otrzymanych odpowiedzi wyłania się grupa dzielnic, która nie otrzymała żadnego negatywnego wskazania. Są to Bielany, Mokotów, Ochota, Śródmieście i Żoliborz. Nowością w zestawieniu dzielnic „na tak” są Bielany i Mokotów. W przypadku Bielan na wzrost zainteresowania mają wpływ liczne inwestycje deweloperskie prowadzone w tej dzielnicy. Natomiast Mokotów zwykle plasuje się wysoko na listach sprzedażowych – także tym razem grono osób zupełnie niezainteresowanych tą dzielnicą jest naprawdę znikome.

Tu kupujemy mieszkania
Aby porównać wyniki ankiet z rzeczywiście przeprowadzanymi transakcjami, agencja podsumowała sprzedaż w poszczególnych dzielnicach Warszawy.

Zobacz też: Most Grota-Roweckiego już prawie otwarty

Największy ruch transakcyjny, podobnie jak przed rokiem, widoczny był na Mokotowie (14 proc. wszystkich zawartych transakcji sprzedaży mieszkań). Jeszcze tylko Bemowo przekracza barierę 10 proc., uzyskując wynik 12 proc. wszystkich przeprowadzonych transakcji. Po 9 proc. transakcji miało miejsce na Ursynowie i Ochocie, a po 8 proc. na Białołęce i Woli. Najmniejszy udział w transakcjach odnotowuje się w południowych dzielnicach Warszawy po praskiej stronie Wisły. W Wawrze, Wesołej i Rembertowie podpisano najmniejszą liczbę umów.


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto