Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artur Strączek: Każdy dzień zbliża mnie do spełnienia marzeń

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
FOT. Materiały Artura Strączka
Rozmowa z Arturem Strączkiem, wokalistą i kompozytorem, studentem Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna

- To był dla ciebie dobry rok, a 26 listopada nazwałeś jednym z najpiękniejszych dni w swoim życiu. Co się wtedy wydarzyło?- W tym dniu zadzwonił do mnie szef wytwórni My Music i zaproponował współpracę. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, bo z tą wytwórnią pracują artyści, którzy są dla mnie autorytetem. Oczywiście, zgodziłem się bez wahania, bo to dla mnie ogromna szansa.- Zarówno twoja strona na Facebooku jak i kanał na YouTube cieszą się sporą popularnością. Jak myślisz, z czego to wynika?- Nie mam najmniejszego pojęcia. Niemniej jednak jest to miłe i motywuje mnie do pracy. Myślę, że to właśnie dzięki moim odbiorcom zainteresowała się mną wytwórnia, z którą zamierzam podpisać kontrakt.- Kto namówił cię do tego, żeby opublikować w internecie pierwszy cover?- Sam zdecydowałem się to zrobić zaraz po tym, jak nagrałem pierwszy cover z tatą. Było to spontaniczne nagranie, nie sądziłem, że tak się spodoba społeczności internetowej. Wtedy właśnie zorientowałem się, że warto pokazać się szerszej publiczności, bo być może, ktoś kiedyś mnie zauważy.- Z czego czerpiesz inspiracje do swoich piosenek?- Jak do tej pory z każdą piosenką, którą napisałem, staram się w jakiś sposób utożsamiać. Inspiracje czerpię po prostu z życia, doświadczeń i ludzi, których spotykam na swojej drodze.- Kto jest twoim muzycznym autorytetem?- Są nimi m. in. Justin Timberlake, Jassie J, Ed Sheeran. To młodzi artyści, którzy dzięki talentowi wybili się ponad swoich rówieśników. Tak jak oni, chce robić to, co kocham i to, co spodoba się ludziom.- Jak udaje ci się pogodzić studia z nagrywaniem?- Jakoś daję radę, nie jest to takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Najważniejsze to odpowiednio zagospodarować czas, żeby móc pogodzić obowiązki z rozrywką.- Twoje największe marzenie?- Wydanie własnej płyty. Zdaję sobie sprawę z tego, że kosztuje to wiele pracy i wysiłku, ale wiem, że z każdym dniem zbliżam się do realizacji tego marzenia. Pomagają mi w tym zarówno rodzina i znajomi jak i osoby, którym podoba się moja muzyka. Dzięki nim wiem, że wszystko jest możliwe.Rozmawiała Martyna Ślemp

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto