Artysta - hołd dla kina niemego

To niewątpliwie wielkie wydarzenie w świecie filmu. Oto czarno-biały obraz, bez słów, za to z regulującą temperaturę akcji muzyką, zachowujący wszelkie reguły kina niemego, zbiera entuzjastyczne recenzje i zgarnia nagrody. „Artysta" ma już bowiem na koncie m. in. trzy Złote Globy, nominacje do Oscara aż w dziesięciu kategoriach (w tym tę najważniejszą - dla najlepszego filmu) i - według przedoscarowych - spekulacji, ogromne szanse na kilka statuetek.Tytułowy artysta to George Valentin, gwiazda bezdźwiękowego kina przygodowego. Jest koniec lat 20 ubiegłego wieku i wszystko wskazuje na to, że za chwilę świat zachłyśnie się wielkim wynalazkiem - z kinowej sali zniknie pianista, grający "na żywo", a aktorzy na ekranie zaczną mówić. Koniec kina niemego obnaży słabe punkty wielu ulubieńców publiczności i błyskawicznie zakończy ich karierę. Zanim to nastąpi Valentin jest u szczytu sławy i zamierza wesprzeć na artystycznej drodze piękną Peppy Miller (Berenice Bejo), początkującą tancerkę.
Wkrótce zresztą tę parę połączy coś więcej niż tylko zawodowe zainteresowania. Czy miłość sprawi, że Valentin będzie chciał walczyć, spróbować swoich sił w filmie dźwiękowym i zachować status gwiazdy?"Artysta", komediodramat, jest dziełem francuskiego reżysera i scenarzysty o litewskich korzeniach, Michela Hazanaviciusa. Francuzem jest także odtwórca głównej roli - Jean Dujardin, który - odwrotnie niż aktorzy kina niemego - musiał się nauczyć grać bez słów, wyrażać emocje jedynie mimiką i gestem, do tego jeszcze stepować. I udało się, o czym świadczy już przyznana mu za tę kreację Złota Palma na ubiegłorocznym festiwalu w Cannes i szansa na Oskara dla najlepszego aktora..Seanse w Heliosie: piątek, sobota, niedziela - 17.00; 22.00. Film trwa 100 min.