Atak na ciężarną Ukrainkę w Warszawie. Sprawca zaatakował kobietę w tramwaju. "Krzyczał, że wszyscy Ukraińcy powinni umrzeć"

W sobotę 9 kwietnia 2022 roku, na warszawskich Bielanach doszło do wstrząsającego zdarzenia. Około 60-letni mężczyzna uderzył wysiadającą z tramwaju kobietę w ciąży, która podróżowała pojazdem ze swoim 9-letnim synem. Jak się okazało, pasażerka była obywatelką Ukrainy, a agresor wykrzykiwał w jej kierunku ksenofobiczne hasła. Całe zajście jako pierwsza opisała w mediach społecznościowych znajoma ofiary.

Wczoraj wieczorem w Warszawie, w tramwaju koleżanka z Ukrainy, z 9-latkiem, co gorsza sama w ciąży, została pobita przez jakiegoś kulturalnie wyglądającego pana koło 60. Krzyczał, że wszyscy Ukraińcy powinni umrzeć. Popchnął ją tak, że uderzyła głową i straciła przytomność - czytamy w poście pani Ewy, zamieszczonym w niedzielę 10 kwietnia na Facebooku.

W dalszej części relacji czytamy, że poszkodowana kobieta zadzwoniła na pogotowie, jednak "dyżurna odłożyła słuchawkę mówiąc, żeby nie mówiła po ukraińsku".

Szukam jakiegoś polityka, który pomógłby, żeby ta sprawa nie rozeszła się po kościach. Bo ta dziewczyna chce teraz wracać do Dniepra, gdzie pod bombami czuje się bezpieczniej niż w naszym kochanym przyjaznym mieście. A w tramwaju jest przecież monitoring - pisze pani Ewa.

W niedzielę 10 kwietnia, autorka wpisu edytowała post, w którym poinformowała, że poszkodowana kobieta trafiła do szpitala. Pani Ewa podziękowała także za deklaracje pomocy i zainteresowanie.

Dzięki wszystkim za deklaracje pomocy i za zainteresowanie. Dziewczyna została w szpitalu. Na razie nie będę jej pytała czy chce dać wywiad do prasy, spotkać się z politykiem itd. Na razie niech dojdzie do siebie i niech poczuje się lepiej. Potem przekażę jej kontakty i niech decyduje. Ktoś przekazał, że w Berlinie miasto uruchomiło specjalny program dedykowany takim sytuacjom, z procedurami reagowania. Myślę, że tu u nas takie cudo jest też potrzebne. Bo obawiam się, że to nie był jedyny raz - czytamy w poście.

Bulwersujące informacje potwierdził w rozmowie z naszym portalem rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. Maciej Dutkiewicz doprecyzował, że zdarzenie miało miejsce w sobotę 9 kwietnia, około godziny 21:00 przy przystanku Park Olszyna, w tramwaju linii nr 33.

Dotarło do nas zawiadomienie w tej sprawie i od razu zaczęliśmy współpracować z policją, aby wspólnie wytypować wagon, w którym mogło się to wydarzyć. Znaleźliśmy nagranie z monitoringu jednego z tramwajów i w niedzielę około godziny 16:00 przekazaliśmy policji gotowy materiał. Wiem, że funkcjonariusze pracują już nad tą sprawa - mówi w rozmowie z naszym portalem Maciej Dutkiewicz.

Rzecznik Tramwajów Warszawskich dodał, że z informacji, które posiada wynika, że do wstrząsającego zdarzenia doszło podczas wysiadania.

Wtedy kobieta została kopnięta przez jednego z pasażerów. Wiem też, że pozostałe osoby znajdujące się w tramwaju zainterweniowały natychmiast po tym ataku - mówi nam Maciej Dutkiewicz.

Jak dotąd nie dowiedzieliśmy się, czy napastnik został zatrzymany. Zwróciliśmy się z prośbą o nowe wiadomości w tej sprawie do Komendy Rejonowej Policji V. Funkcjonariuszka poinformowała nas, że informacji na temat bulwersującego zajścia udziela warszawska prokuratura. Skontaktowaliśmy się więc z tamtejszą rzeczniczką prasową, panią Aleksandrą Skrzyniarz i czekamy na odpowiedź.