Awaria w Czajce. Nieczystości popłyną pod Wisłą w połowie listopada. Warszawa zapłaci za zrzut ścieków do rzeki

Awaria w Czajce - Warszawa zapłaci za zrzut ścieków do rzeki

Kończy się naprawa rurociągu pod dnem Wisły. Pod koniec sierpniu doszło do awarii na skutek której ścieki trafiały bezpośrednio do rzeki. Awaryjny rurociąg ułożyło wojsko, a nieczystości zaczęły nim płynąć 9 września. Rząd, który zbudował instalację zastępczą, przekonywał, że będzie działała do połowy listopada.

Warszawa zobowiązała się do naprawy kolektora pod dnem Wisły. Teraz MPWiK poinformowało, że stalowe rury zostały ułożone. - W tej chwili trwają testy układu przesyłania ścieków w tunelu pod dnem Wisły - mówi nam Marzena Wojewódzka, rzecznik prasowy MPWiK, która tłumaczy, że 15 listopada nieczystości znów powinny płynąć w tunelu pod Wisłą. W czwartek Renata Tomusiak, prezes MPWiK, zapewniała miejskich radnych, że naprawa zakończy się w terminie.

Prace w tunelu pod dnem Wisły od 2 października prowadzi firma Inżyniera Rzeszów S. A. Robotnicy musieli położyć dwie nowe stalowe rury o długości sto metrów każda. Były one transportowane w kawałkach o wymiarach 2 na 1,6 metra, które wprowadzano komorą wejściową syfonu. Na miejscu spawano elementy od wewnątrz i dodatkowo zakładano opaski zewnętrzne. Prace trwały 24 godziny, 7 dni w tygodniu.

Obecnie trwają próby ciśnieniowe, podczas których sprawdzana jest szczelność systemu. Rurociągi napełniane są wodą, której ciśnienie będzie stopniowo zwiększane. Potrwa to do trzech dni.

Cała naprawa, wraz z analizami – za które odpowiadają eksperci z Politechniki Warszawskiej – pochłonęła 30 milionów złotych. Warszawa zapłaci znacznie więcej. Wody Polskie naliczą MPWiK opłatę za zrzut ścieków bezpośrednio do Wisły. - Złożyliśmy sprawozdanie. Oczekujemy na naliczenie podwyższonych opłat – powiedziała w czwartek Renata Tomusiak.

Miasto dostanie odszkodowanie?

Jeśli chodzi o przyczyny awarii kolektorów, Tomusiak stwierdziła, że była to wada wykonawcza lub materiałowa. Na podobne przyczyny prezes MPWiK wskazuje jeśli chodzi o awarię spalarni w „Czajce”.

Jej ponowny rozruch, po którym spalane będzie 85 proc. odpadów, ma nastąpić w grudniu. Na naprawę spółka zaciągnęła kredyt w wysokości 5 mln euro, który ma zostać spłacony za pomocą środków uzyskanych z kar umownych.

Veolia, która budowała spalarnie, przelała już 16 mln zł gwarancji finansowych. Kolejne pieniądze MPWiK chce uzyskać od ubezpieczyciela. Także rurociąg pod Wisłą był ubezpieczony. Na razie nie wiadomo o jakiej wysokości odszkodowanie ubiegać się będzie miasto w tym przypadku.