Na pokładzie samolotu polskich linii lotniczych Enter Air, lecącego z Mombasy do Warszawy doszło do dramatycznych chwil. Pasażerowie wracający z wakacji z Kenii mieli wylecieć do stolicy Polski w piątek wieczorem. Przed startem zostali jednak poinformowani przez załogę, że z powodów technicznych lot będzie opóźniony o kilka godzin.
Z relacji osób znajdujących się na pokładzie wynika, że z samolotu zaczął wydobywać się dym. W związku z pożarem, zostali oni zmuszeni do jak najszybszego opuszczenia maszyny.
Kapitan wyszedł z kabiny i krzyczał, by natychmiast opuścić pokład - opisuje wydarzenia w rozmowie z portalem "polsatnews.pl" jedna z pasażerek.
Awaryjne lądowanie w Etiopii
Po około trzech godzinach opóźnienia, pasażerowie oczekujący na lot zostali poinformowali, że rozwiązano problemy techniczne i wkrótce będą mogli wyruszyć w podróż. Część z nich obawiała się o swoje bezpieczeństwo i nie chciała startować. Na lotnisku wywiązała się kłótnia. Załoga samolotu zapowiedziała, że w razie oporu turystów wezwie lokalną policję.
Wreszcie samolot z Kenii do stolicy kraju wzniósł się w powietrze. Po około dwóch godzinach lotu pilot poinformował pasażerów o kolejnej usterce. Z powodów problemu z silnikiem, załoga maszyny podjęła decyzję o awaryjnym lądowaniu na lotnisku w etiopskiej Addis Abebie.
Strach, suchość w ustach, pot i trzęsienie ciała. Mieliśmy się skulić, schylić głowę nisko i trzymać się mocno przedniego siedzenia - relacjonowała jedna z osób znajdujących się na pokładzie.
Na szczęście nikomu z ok. 167 pasażerów nic się nie stało.
Mieliśmy dużo szczęścia, bo dolecieliśmy na lotnisko w Etiopii. Straż pożarna już czekała na miejscu - pisze jedna z pasażerek na Facebooku.
Oświadczenie Enter Air
Samolot Boeing 737-800 ze 167 pasażerami na pokładzie, z powodu błędnych wskazań w czasie lotu na jednym z silników musiał zgodnie z procedurą wylądować w Etiopii. Aktualnie sprawdzane są dokładne przyczyny problemu, ale komunikacja z Addis Abebą jest bardzo utrudniona. Ponieważ nie wiemy jeszcze jaka była przyczyna i czy samolot jest sprawny do lotu, po pasażerów wysyłamy z Polski drugi samolot. Na lotnisku w Mombasie przed wylotem tej maszyny miał miejsce osobny przypadek, którego przyczyną było pojawienie się dymu w bagażniku, pochodzącego najprawdopodobniej z jednego z bagaży. Pasażerowie są pod opieką służb naziemnych i konsulatu. Przygotowane zostały dla nich hotele i transport - poinformowały polskie linie lotnicze w oficjalnym komunikacie.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?