Awaryjne lądowanie samolotu. Pilot oddalił się z miejsce zdarzenia [zdjęcia]

- Pilot prawdopodobnie źle odczytał wskaźnik paliwa. Musiał więc awaryjnie wyladować. Działo się to wszystko w czasie lotu treningowego. Odbywał się on po skraju lotniska na wysokości 200 metrów. Kiedy silnik zaczął mu przerywać podjął decyzje o awaryjnym lądowaniu. Jest to doświadczony lotnik. Lądowanie odbyło się bezpiecznie. Samolot jest nienaruszony, pilotowi też nic nie stało. Jest zapewne w stresie. Pilot ma małe dziecko i blisko tutaj mieszka, dlatego udał się do siebie. Niedługo wróci - powiedział Marek Koziński, dyrektor włocławskiego Aeroklubu, który przyjechał na miejsce zdarzenia.
- Stojąc na balkonie moja żona widziała jako nisko leciał samolot Kiedy zeszła pilot już wyladował i po wyjściu mówił, że popsuł mu się silnik. - opowiadał na miejscu mieszkaniec Południa.
Dodajmy, iż zdarzenie będzie zgłoszone do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotnicznych.
- Policjanci dotarli do 54-letniego pilota i po zbadaniu na zawartość alkoholu z wynikiem 0,00 ml/g. podjęto dalsze czynności wyjaśniające - informuje Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku. - Z wstępnych oględzin samolotu wynika, że przyczyną na szczęście udanego lądowania mogło być błędne odczytanie paliwomierza. Po skończonych czynnościach samolot przekazano przybyłym na miejsce pracownikom aeroklubu, celem przetransportowania do miejsca postoju maszyny.
ZOBACZ WIDEO Z MIEJSCA ZDARZENIA