Bachusik Ciekawek i jego come back

Kilka minut po godzinie 16 było już po wszystkim.Ekipa montująca ma już biegłość w jego osadzaniu. Nastąpiło oczywiście przywitanie. Był także pan Ariel, który przeszedł do małej historii jak podjął wyzwanie i osadził na cokole dużego Bachusa.Regularnie czyszczone jest teraz szybowisko. Prawdę powiedziawszy, panie z mopami wzbudzały większe zainteresowanie niż osadzanie bachusika.Deptakowe gołębie zrazu nieśmiało, ale później już odważniej, witały się z moim ulubieńcem.Były też pierwsze sesje zdjęciowe. Szyba była już wyczyszczona, wokół Ciekawka teren uprzątnięty. Czyli warunki do robienia zdjęć. Tymi pierwszymi, którzy ze wszystkich kierunków łapali w kadr brzydkiego, ślicznego malucha byli Asia Bronowicz z Przylepu i Kamil Zieliński z Zielonej Góry.Oczywiście zaczęły się dyskusje – jak długo będzie stał. Do licha, limit przejść już chyba wyczerpał! Żeby jednak być pewnym, coś trzeba było zrobić. Oczywiście zadanie dla Szambelana. Bachusik został profilaktycznie przytwierdzony jeszcze inaczej.Jutro, idąc do pracy zerknę, czy Szambelan nadal jest na miejscu. Ale czy wytrzymam do rana? Chyba jednak jeszcze pobiegnę. Bo nie mogę się nacieszyć, że jest z powrotem.A niedługo będzie też Nieruchomix. Ale o tym wkrótce napiszę. Artur Wochniak pracuje nad następnymi bachusikami.Oj, turystyczna trasa zapowiada się ciekawie.* * * Zobacz nas na facebooku: strona portalu Moje Miasto Zielona Górastrona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra