Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bajka pewnej łomżynianki

dziuńka
dziuńka
a teraz fruuuuu karetą do przychodni
a teraz fruuuuu karetą do przychodni Galeria Miasta Wodzisław Śląski
Za rzekami, dolinami i lasami, pod czeską granicą mieszka od X lat pełna dobroci dziewczyna.

Nie może być inaczej, bo pełne dobroci dziewczyny pochodzą z Łomży, a dziewczyny dlatego, bo tylko łomżynianki są zawsze młode duchem.:)
Nazwijmy tę dziewczynę Dziunia. Dziunia jest najczęściej do rany przyłóż, ale czasami wstępuje w nią łomżyński zakapior. Zakapior to taki diabełek, który nie pozwala Dziuni na godzenie się z byle głupotą, albo z głupimi pomysłami pioruńskich "mądrali". Sierotą życiową to ona nigdy nie była. Wiedziały to nawet jej domowe krasnoludki. Jak ją ktoś poczęstował zatrutym jabłkiem, to od razu waliła go tym owocem prosto w limo. Dziunia jak to łomżynianka nie lubi pioruńsko pinokiów co to łżą jej w żywe oczy. Najbardziej jednak nie lubi wilków w owczej skórze.
Ostatnio takie wilki podstępem i dla własnej tylko wygody ukradły jej kilka karet, którymi docierała do lekarzy i sklepów. Zajzajery jedne mieli czelność, bo siedzieli na wygodnych fotelach i guzik ich obchodziło, że tymi karetami razem z Dziunią jeździło dużo ludzi. Wysłali heroldów i ogłosili, że konfiskują karety, bo niby skarbiec jest pusty, a wszyscy poddani powinni kupić sobie prywatne pojazdy! Guzik ich obchodzi, że mieszki mieszczan są puste. Dołożyli jeszcze jeden argument, że to wszystko to wina pewnego Donalda. W Dziuni zabuzowała łomżyńska krew . Nie będzie jej żaden urzędniczy wilczek odcinać od świata. Mieszka w mieście i ma prawo do komunikacji, a na kupno prywatnej karety jej nie stać.Zwołała całą bandę i jako herszt zaczęła bruździć.
Zakotłowało się, zaszumiało i tylko pierze leciało. Kilku z bandy dało drapaka, bo przestraszyli się wysoko postawionych wilczków. Dziunia z resztą udała się do siedziby głównego przywódcy urzędniczej watahy. Stanęli murem i nie dali się spacyfikować. Uzbrojeni po zęby w ostre argumenty zaczęli kruszyć mury absurdu. Żądali zwrotu skradzionych karet,
Siła argumentów była tak rażąca, że po kilku dniach w Internecie ( to taki współczesny herold ) ukazał się nowy rozkład pojazdów i to jeszcze lepszy od tego skradzionego :)
Czasami w życiu jest tak jak w bajce i dobro zwycięża.
Najważniejsze nie kulić uszu po sobie.
PS.Cieszę się, że dzięki determinacji moja dzielnica ma znowu połączenie z resztą miasta. Jak się siedzi tylko na tyłku i godzi się na wszystkie nonsensy, to nie ma co się potem narzekać Sprawy, nawet te najbardziej "mądre" urzędniczo, okazują się w rzeczywistości tylko glinianym kolosem.I koniec bajeczki. 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto