"W miniony piątek otrzymaliśmy sygnały o niedyspozycjach żołądkowych zgłoszonych przez kilku naszych gości. Przyczyny dolegliwości nie są znane, ale pojawiło się ryzyko, że mogły powstać po wizycie w naszych kawiarniach i konsumpcji ciast. Wstępne ustalenia wskazują, że partia produktów nabiałowych dostarczona do naszej piekarni zaopatrującej kawiarnie w ciasta, mogła nie spełniać wymogów bezpieczeństwa żywności, pomimo, że podlega badaniom.
Po odebraniu sygnałów w trybie pilnym uruchomiliśmy konieczne do wyjaśnienia tych sygnałów procedury. W związku z tym, zdecydowaliśmy się na natychmiastowe wstrzymanie sprzedaży wszystkich ciast z kremem, które mogły by się okazać potencjalną przyczyną sygnalizowanych niedyspozycji żołądkowych. Obecnie sprawa jest badana w ramach procedur wewnętrznych i Sanepidu." - napisali w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym na Facebooku, przedstawiciele kawiarni Green Caffe Nero (pełna treść poniżej).
W mejlu rozsyłanym do redakcji pojawia się jednak informacja o jednej poszkodowanej osobie. Oto fragment oświadczenia, które przedstawiciele kawiarni wysyłają do mediów: "W dniu 1 czerwca br. otrzymaliśmy od jednego z klientów sygnał o niedyspozycji żołądkowej członków jego rodziny z podejrzeniem zatrucia bakterią salmonelli. Pojawiło się ryzyko, że mogło się to wydarzyć w wyniku wizyty w naszej kawiarni i konsumpcji ciasta z kremem.
Natychmiast wprowadziliśmy działania zapobiegawcze, tj. wycofaliśmy wszystkie ciasta z kremem w kawiarniach Green Caffè Nero w Polsce, które mogłyby się okazać potencjalną przyczyną sygnalizowanych niedyspozycji żołądkowych.
Poddaliśmy produkty i surowce dodatkowym niezależnym badaniom laboratoryjnym, poza tymi które wykonujemy regularnie. Próbki pobraliśmy w różnych kawiarniach. Wszystkie wyniki są prawidłowe, w żadnej próbce nie wykryto bakterii salmonelli. Dalej badamy nasze produkty, aby znaleźć źródło problemu"
Do zatrucia ciastem miało dojść w jednej z kawiarni na bulwarach wiślanych. "Dziękuje za pobyt w Szpitalu Zakaźnym. Już nigdy więcej do was nie wejdę. Stracicie masę klientów a Sanepid zajmie się wami. I mam nadzieje was zamkną !" - pisze jedna z poszkodowanych w komentarzach pod oficjalnym postem na facebookowej stronie. - Jestem poszkodowana. Zjadłam ciasto szpinakowe i od 4 rano przestałam kontrolować swoje ciało. Dwa dni męczarni plus wizyta w dwóch szpitalach. Antybiotyk. Mam w domu małe dziecko które karmię i drugie zawiedzione, że mama dzień dziecka przeleżała w szpitalu od 5 do 17. Na szczęście już mi lepiej , wychodzę na prostą, ale nikt mi nie zrekompensuje tych męczarni - podkreśla inna.
U osób, które zatruły się ciastem, stwierdzono salmonellę, a w niektórych przypadkach nawet sepsę - poinformowało Radio Kolor, powołując się na relację poszkodowanych. Znana sieciówka poinformowała, że z poszkodowanymi osobami będzie kontaktować się indywidualnie.
Pełna treść oświadczenia warszawskiej kawiarni tutaj:
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?