MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Baroni paliwowi trafią za kratki

Maciej T. Nowak
Zapadł pierwszy opolski wyrok na mafię paliwową. Sąd okręgowy okazał się surowy dla oszustów. Główni skazani 45-letni Tomasz N. i 46-letni Janusz K. dostali po sześć lat więzienia i 30 tys. zł grzywny.

Zapadł pierwszy opolski wyrok na mafię paliwową. Sąd okręgowy okazał się surowy dla oszustów.

Główni skazani 45-letni Tomasz N. i 46-letni Janusz K. dostali po sześć lat więzienia i 30 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że kierowali zorganizowaną grupą przestępczą, która handlowała nielegalnym paliwem.

To pierwszy wyrok dotyczący opolskich odnóg mafii paliwowej. Grupa działała w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Katowicach, Sosnowcu...

Do więzienia mają też trafić ich współpracownicy. Władysław S. dostał pięć lat więzienia, Piotr S. - cztery i pół roku, a Lesław K. trzy i pół roku. Kary dwóch lat wiezienia w zawieszeniu na pięć otrzymało trzech innych skazanych. Wszyscy muszą też zapłacić grzywny, od 8 do 24 tys. zł.

Włodziemierz Ostrowski, zastępca prokuratora okręgowego nie kryje zadowolenia. - W niektórych momentach sąd był surowszy niż nasze wnioski dotyczące kar - powiedział nam. - To chyba pierwszy taki przypadek w kraju dotyczący mafii paliwowej.

Opolska prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie działalności Tomasza N. i Janusza K razem z CBŚ. Oskarżonym postawiono blisko 200 zarzutów. W latach 2001-2002 sprzedali podrobione paliwo warte 65 mln zł. Ponadto wyprali co najmniej 22 mln zł brudnych pieniędzy.

N. i K. w nielegalny interes wciągnęli spółkę "Galata" z Kędzierzyna-Koźla, która handlowała odzieżą i importowała samochody. N. i K. przejęli firmę i zaczęli handlować paliwem. Po zakończeniu procederu firmę "Galata" sprzedali podstawionej osobie, a dokumentację zniszczyli, by utrudnić pracę organom ścigania.

Mechanizm działania nie był skomplikowany. W rafineriach w Czechowicach i Trzebini kupowali olej opałowy bądź eter, który następnie był sprzedawany na stacjach benzynowych jako olej napędowy. Nie był uszlachetniany i nie spełniał żadnych norm. Tracili kierowcy, których auta jeździły na zasiarczonych komponentach.

Opolska prokuratura wysłała już kilka aktów oskarżenia do sądów dotyczących działalności paliwowych baronów. Jednak procesy nie należą do łatwych, a z różnych powodów strasznie się przeciągają. Nie doczekaliśmy się jeszcze finału w pierwszej głośnej sprawie dotyczącej kędzierzyńskiej spółki "Esja". Mimo iż akt oskarżenia trafił do sądu w styczniu 2003 r., nadal nie usłyszeliśmy wyroku. Sprawa toczy się przed wrocławskim sądem. Gdy już zbliżała się do końca, z powodu przepisów zmienionych przez resort sprawiedliwości kierowany przez ministra Zbigniewa Ziobro, trzeba ją było przesłać do innego sądu. Gdy błędne przepisy wyprostowano, proces wrócił do tego samego sądu, ale do rąk innego sędziego i musiał się zacząć od nowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto