Będą walczyć z farmami wiatrowymi

Roman Kuśnierz z Małkocina został wybrany prezesem nowego stowarzyszenia, które ma zadbać o to, by w pobliżu gospodarstw rolników w zachodniopomorskich miejscowościach nie stawiano farm wiatrowych. To właśnie mieszkańcy Małkocina i sąsiedniego Grabowa odnieśli niedawno sukces w walce z wiatrakami. Ich protesty przyniosły skutek i na dzisiaj nie ma tematu budowy farmy wiatrowej w pobliżu tych miejscowości. Na tym jednak nie koniec ich walki.- Będziemy dalej pilnować, by nam obok domów nie postawiono wiatraków - mówią mieszkańcy Małkocina. - Nie może być tak, że turbiny stawia się blisko domów.Mieszkańcy Małkocina i Grabowa wspólnie z osobami zainteresowanymi tym tematem doprowadziły do powstania stowarzyszenia, które będzie pilnować interesu mieszkańców całego województwa, którzy w swoim sąsiedztwie mają farmy wiatrowe lub obok których miałyby powstać. W niedzielę odbyło się spotkanie, na którym zdecydowano o powołaniu Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Bezpieczne OZE. Jego prezesem został Roman Kuśnierz z Małkocina, a w skład stowarzyszenia weszli mieszkańcy Biesiekierza, Bobolic, Grabowa, Gryfina, Kamienia Pomorskiego, Kopic, Małkocina, Stepnicy, Szczecinka, Wolina. Przeciwnicy wiatraków w grupie chcą więcej zdziałać w sprawie lokalizacji farm wiatrowych. Będą oni między innymi dążyć do wprowadzenia zapisów w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego, które konkretnie wskazywałyby, w jakiej odległości od zabudowań mieszkalnych mogą stanąć wiatraki.