Zwolnienie grozi kilkunastu kobietom, które zajmują się sprzątaniem i obsługą dwóch basenów należących do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Toruniu. Dyrekcja placówki zamierza do tego celu zatrudnić prywatna firmę z zewnątrz.
14 maja pracownice dostały do podpisania oświadczenie, zgodnie z którym przystają na zwolnienie za porozumieniem stron oraz zatrudnienie na rok w firmie, którą wyłoni przetarg. Według dokumentu umowa z MOSiR-em ma wygasnąć 30 czerwca. Rozwiązanie uzasadniane jest oszczędnościami.
Nie podpiszą
Poza czasem obowiązywania przyszłej umowy o pracę, kobiety nie znają żadnych szczegółów dotyczących wynagrodzenia czy innych warunków zatrudnienia. Podobno mają zarabiać jeszcze mniej niż do tej pory. Odmówiły więc podpisania oświadczenia.
- Pracujemy tu odkąd powstał basen, czyli już 22 lata, za najniższą krajową - mówią pracownice, pragnące zachować anonimowość. - Zostawiłyśmy tam swoje młode lata, a na starość idziemy na bruk. Powiedziano nam, że bez względu na to, czy podpiszemy dokument czy nie, i tak nas wyrzucą. Jak można nas tak traktować?
To jednak niejedyny zarzut, jaki pracownicy MOSiR-u kierują pod adresem dyrekcji. Zdaniem zatrudnionych w MOSiR-ze osób, władze placówki miały także nakłaniać pracowników do opuszczania związku zawodowego. - Trwało to sukcesywnie przez pół roku - mówi Sergiusz Jagielski, przewodniczący Związku Zawodowego "Solidarność” w MOSiR-ze. - Kadrowa podsuwała kolejnym osobom oświadczenie o wystąpieniu ze związku.
- Opuszczałyśmy związek, bo bałyśmy się o pracę, a kto nas teraz zatrudni - potwierdzają kobiety, którym grozi zwolnienie. - Czułyśmy się zastraszane. W wyniku takiego działania z 28 związkowców w zakładowej "Solidarności” zostało tylko 8. Tym samym związek stracił moc prawną. - To było działanie celowe - nie ma wątpliwości Sergiusz Jagielski. - Na szczęście pracownicy zaczęli kojarzyć, o co chodzi i wrócili do związku. Jest nas z powrotem wystarczająco dużo, byśmy mogli się bronić.
Bedą interweniować
Co zrobi dyrekcja Ośrodka, gdy pracownice zgodnie odmówią podpisania oświadczenia - nie wiemy. Mimo prób nie udało nam się bowiem skontaktować z dyrektorem MOSiR-u Aleksandrem Dybińskim.
Wiemy jednak, że "Solidarność” będzie walczyć o prawa zagrożonych zwolnieniem pracownic. Związkowcy będą interweniować u prezydenta Michała Zaleskiego oraz w Powiatowej Inspekcji Pracy. Wątpią, że planowana przez zakład restrukturyzacja zatrudnienia rzeczywiście przyniesie oszczędności.Do sprawy wrócimy.
Magdalena Janowska, "Gazeta Pomorska"
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?