Zmienia ona zasady rozdziału ministerialnych pieniędzy przeznaczonych na stypendia. Uczelnie nie będą już mogły otrzymanej z MNiSW kwoty rozdzielać po równo między stypendia naukowe i socjalne. W przyszłym roku do najzdolniejszych trafi tylko 25 proc. puli, reszta ma zostać przeznaczona na stypendia socjalne. To oznacza, że w Polsce liczba studentów pobierających stypendia naukowe zmniejszy się nawet o 70 tysięcy.
- Uważamy, że trzeba poprawić dostęp do studiów dla młodych ludzi z mniej zamożnych rodzin - mówi Bartosz Loba, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Takie też wskazówki zawarte były w raportach przygotowanych m.in. przez Bank Światowy. To nie oznacza, że chcemy demotywować najzdolniejszych do nauki. Po pierwsze stypendia, które otrzymają, będą miały wyższą rangę i większą wysokość. Zaproponowaliśmy tez tanie kredyty studenckie, umożliwimy łączenie kilku rodzajów stypendiów, np. ministerialnego i naukowego z uczelni, dajemy możliwość fundowania nieopodatkowanych stypendiów przez prywatne firmy czy instytucje, wprowadziliśmy też kierunki zamawiane albo granty.
Według prof. Stefana Marka Grochalskiego, prorektora ds. studentów Uniwersytetu Opolskiego, idea pomysłu jest słuszna.- Bo trzeba pomagać biedniejszym, a tym zdolnym podnosić jak najwyżej poprzeczkę, ale też dobrze im zapłacić za wyniki - mówi prorektor.
Plan ministerstwa przewiduje jeszcze jedno: pieniędzy na stypendia naukowe będzie mniej, ale za to o ich rozdziale decydować ma rektor.- To sprawi, że o otrzymaniu stypendium decydować będzie nie tylko średnia - uważa prof. Grochalski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?