Będzie okrągły stół w sprawie remontu linii średnicowej? Zachęcają aktywiści miejscy. Potrzebna wola do współpracy miasta i PKP

Już samo miejsce spotkania miało być symboliczne. Kładka nad torami kolejowymi w pobliżu ulic Miedzianej i Platynowej, które jak mówią dzieli Wole i Ochotę.

Jak mówił Krzysztof Grochowski z Partii Razem: linia średnicowa ma historię przedwojenną, natomiast ostatni tak poważny jak teraz remont przeszła w latach 60. To nam pokazuje skalę wydarzenia, z którym będziemy mieli w najbliższych latach do czynienia. Prawdopodobnie za naszego życia remontu linii średnicowej w takiej skali już nie doczekamy, więc jest to nawet więcej niż pokoleniowa szansa. My od miesięcy zachęcamy zarówno samorząd Warszawy, jak i samorząd Mazowsza, który jest właścicielem Warszawskiej Kolei Dojazdowej do otwartego dialogu. Zgłaszamy różne pomysły, które ułatwiłyby przeprawić się pieszo, samochodem, tramwajem czy autobusem. Proponowaliśmy mnóstwo rozwiązań, które to ułatwią, które zmniejszą zanieczyszczenie powietrza, ograniczą liczbę samochodów wjeżdżających do Warszawy. No i z przykrością musimy dzisiaj państwu powiedzieć, że na ten moment ten dialog jest albo pozorowany, albo nie ma go zupełnie.

Robert Migas-Mazur zwracał uwagę, że z niepokojem patrzą na całość mieszkańcy Pragi. - Obecny układ kolejowy do pracy to jest 6 kilometrowa bariera kolejowa między ulicą Targową i Chełmżyńską, które nie da się pokonać ani pieszo, ani rowerem, ani samochodem. Niestety, remont nie przyczyni się do poprawy tego układu kolejowego. To zaproponowaliśmy to tunel za Dworcem Wschodnim.

Aktywiści zwracali uwagę, że tunel, który bardzo by ułatwił życie mieszkańcom prawego brzegu Wisły kosztowałby kilkadziesiąt milionów złotych co w kontekście miliardów na cały remont jest kwotą relatywnie niewielką. Poza tym projekt tunelu znany jest od kilkudziesięciu lat i walczą o niego działacze praskich stowarzyszeń. Przypomniał, że apelowano także o przesunięcie stacji Warszawa Stadion w stronę ulicy Targowej, żeby ułatwić przesiadki do tramwaju czy metra.

Przedstawiciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze apelował natomiast o przykrycie torów od ulicy Towarowej do Alei Jana Pawła II. - Powinniśmy przykryć ten teren. Były takie już projekty wiele lat temu, żeby ten odcinek przykryć, to zdecydowanie, by ułatwiło mieszkankom i mieszkańcom Warszawy nam wszystkim, którzy poruszają się pomiędzy sąsiednimi dzielnicami.

Posłanka Magdalena Biejat zwróciła uwagę, że przez 2 lata miejskie Biuro Mobilności lekceważyło wysyłaną przez PKP korespondencję i nie odpowiadało na zaproszenia do konsultacji projektów przebudowy linii średnicowej. W ten sposób miejskie instytucje lekceważą przyszłość Warszawy na dekady. Ten remont może wywrzeć olbrzymie piętno na zmianach w Warszawie. - Jesteśmy tu również po to, żeby powiedzieć, że chcemy zaprosić miasto, przedstawicieli PKP do okrągłego stołu. Być może taka forma w świetle kamer i pod naciskiem opinii publicznej zachęci wszystkie strony do konstruktywnych rozmów na ten temat. I zachęci je do tego, żeby wykorzystać tę szansę dla Warszawy, jaką może być przy odrobinie dobrej woli.

Czy do okrągłego stołu faktycznie może dojść? To niestety bardzo mało prawdopodobne. Temat faktycznie jest gorący, także politycznie. Ogromne pieniądze wpompowane w inwestycje zapowiadaną od lat sprawiają, że wyrastają kolejne rozwiązania możliwe do zrealizowania. Obok tunelu przy Dworcu Wschodnim, zabudowaniu torów od Towarowej do Alei Jana Pawła II dodajmy przesunięcie zakończenia linii WKD bliżej stacji metra Centrum i oczywiście łącznik stacji kolejowej Warszawa Śródmieście ze wspomnianą stacją metra. Okazuje się, że tylko od dobrej woli do współpracy miasta i PKP zależy ile z tych rozwiązań rzeczywiście mogą otrzymać mieszkańcy.